Joanne Kathleen Rowling - Trafny wybór

9.02.2013

Joanne Kathleen Rowling, Trafny wybór, tłum. Anna Gralak, Znak, 2012, 512 stron.

Pagford mogłoby się wydawać całkiem uroczym miasteczkiem – niczym obrazek na amerykańskich pocztówkach, na który patrzy się z czystą przyjemnością. Zieleń trawników, zadbane domy, brukowane ulice. Tak – Pagford mogłoby uchodzić za coś na kształt oazy spokoju – oczywiście gdyby zupełnie pominąć jego mieszkańców. Dla większości z nich to miasteczko stało się z biegiem lat czymś więcej niż miejscem zamieszkania – utrwaliło  się jako swojego rodzaju wyznacznik określonej pozycji i statusu społecznego obejmującego tylko i wyłącznie tą niewielką przestrzeń. Dla pozostałych było klatką, z której chcieli się wyrwać.
W takich, dosyć ciasnych (choć w pewnym sensie urokliwych) realiach osadziła historię J.K. Rowling w swojej książce „Trafny wybór”.

Pewnego rodzaju centrum opisywanej społeczności zajmuje Rada Gminy, która nagle  traci jednego ze swoich radnych – Barry Fairbrother umiera w dniu rocznicy swojego ślubu pod klubem golfowym, tuż przed kolacją na którą zabrał swoją żonę Mary. Od tej chwili wiadomość o jego śmierci przekazywana jest trochę niczym najświeższa plotka, którą łapczywie chwytają uszy ciekawskich mieszkańców. Ma ona jednak dużo szersze i bardziej długofalowe konsekwencje – staje się wstępem (jeśli można w ten sposób mówić o umieraniu) do zaostrzenia dawno już zakorzenionych podziałów w Pagford, działań zmierzających do przejęcia po Barrym stanowiska przez wrogie "obozy", a także wypłynięcia na powierzchnię tajemnic, skrywanych do tej pory za pozorami poprawności i od lat budowanego fałszywego szczęścia.



Autorka zdecydowanie świetnie oddała klimat małego miasteczka i jego mieszkańców, a każdego z tych których poznajemy bliżej wyposażyła w cała paletę wyróżniających go cech charakteru. Pozwoliła czytelnikowi poznać różne punkty widzenia, sposoby myślenia i działania. Taka wielokrotna zmiana perspektywy to z pewnością jeden z głównych atutów „Trafnego wyboru”. W trakcie czytania wciąż wracało do mnie jednak pytanie czy ta, z pewnością godna podziwu, umiejętność Rowling do opowiadania historii (wzbogacona ostrym i miejscami wulgarnym językiem) wystarczy, aby napisać książkę, która będzie się w jakiś sposób wyróżniała. Taką, która zapadnie w pamięć jako coś więcej niż tylko tak szumnie reklamowana „pierwsza powieść J.K. Rowling dla dorosłych”. Czy obroni się nie tylko przez wzgląd na nazwisko autorki i umiejętności marketingowe wydawnictwa. 


Chociaż zastanawiałam się nad tym dosyć długo, trudno mi jednoznacznie ocenić „Trafny wybór”. Z jednej strony przyznaję, że to dla mnie jedna z tych książek, które naprawdę dobrze się czyta,  z drugiej – nie wywarła na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Była dobra, ale to wszystko. Oczywiście nie zakładam, że każda książka powinna wbijać w fotel, powodować niewiarygodne emocje czy wywierać trwały ślad w czytelniczym umyśle. Jeśli właśnie tego szukacie – spotka Was rozczarowanie. Nie oznacza to jednak, że nie warto sięgnąć po „Trafny wybór” – J. K. Rowling z pewnością nie pozwoli Wam się nudzić, a czytanie, choć być może pozbawione jakiś większych porywów serca, będzie mimo wszystko przyjemnością. Tak przynajmniej było w moim przypadku.


  Garść cytatów:

Barry Fairbrother umarł. Wykitował. Kopnął w kalendarz”. 
(s. 20)

„(…)Pagford jaśniało w umyśle Howarda pewnego rodzaju moralnym blaskiem, jak gdyby w brukowanych ulicach, wzgórzach i malowniczych domach miasteczka objawiała się zbiorowa dusza lokalnej społeczności”. 
(s. 65)

Zobacz również

5 komentarze

  1. Właśnie przeczytałam tę książkę. Dokładniej wczoraj w nocy. No i cóż mogę powiedzieć? Zakończenie było dosyć mocne. Ale, masz rację, w fotel nie wbija. Czytałam lepsze książki.
    W porównaniu do Harrego Poterra wydaje mi się, że książka wypada gorzej. Z drugiej strony wydaje mi się, że zmieniło się troszeczkę moje patrzenie na świat, na literaturę. Teraz HP nie będzie dla mnie wielkim dziełem, to było dla mnie dzieło, kiedy miałam 12 lat.
    Spodziewałam się czegoś lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się dwa ostatnie akapity. Jak mi wpadnie w ręce ta książka, to przeczytam, z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Także przeczytałem powyższą pozycję i podobnie jestem zdania, że nie wbija w fotel. Szczerze mówiąc trochę się obawiałem debiutu Rowling w sferze dla dorosłych i jak się okazuje nie było to nieuzasadnione. Nie można tego porównywać do Pottera, gdyż są to dwie różne bajki z jednej strony mamy magiczną fantazją a z drugiej brutalną rzeczywistość, która chyba trzeba nieco poprawić. Osobiście ciekaw jestem następnej pozycji tej autorki z nadzieją, iż będzie co najmniej dwa oczka lepsza!
    I jeszcze odnośnie Harry'ego Pottera. W te wakacje miałem przyjemność przeczytać wszystkie tomy ponownie. Cóż stwierdzam, że nie ma lepszej w literaturze rzeczy nad tą - i stwierdzam tą mając 24 lata, zatem kwestią gustu są książki, która w naszym mniemaniu są osobistymi numerami jeden! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem zdarzyło się poprostu że "masowa" autorka napisała książkę, która dla "mas" się nie nadaje. To raczej nie jest książka po zakończeniu której krzyczy się "wow!". Jest cicha, przygnębiająca ale i wnikliwa. Na mnie zrobiła większe wrażenie ale rozumiem, że nie wszystkich oczarowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podpisuję się pod opinią Alison - z jednej strony część czytelników spodziewała się nie wiadomo czego po szumnej rekomendacji "dla dorosłych", a z drugiej strony część narzekała na wulgaryzmy, pornografię...Moje serce podbiła opinia na LC twierdząca (napiszę w przybliżeniu), że powieść jest obrzydliwa, tylko seks i wulgaryzmy. Czytaliśmy taką samą książkę?
    Mnie momentami trochę nudziła, ale myślę, że jest to bardzo dobra powieść obyczajowa, ze świetnie zarysowanymi psychologicznie bohaterami (można ich nie lubić, mnie wszyscy irytowali, ale jak czytam, że są bezbarwni i płytcy to coś mnie skręca); poza tym Rowling udowodniła, że jej warsztat wykorzystany w inny sposób miewa się świetnie. A podejście do fabuły to już indywidualne odczucie:)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy