Marta Guzowska – Ślepy archeolog

25.04.2018


Marta Guzowska, Ślepy archeolog, Marginesy, 2018, 400 stron.

Książka Marty Guzowskiej przypomniała mi o tym, że w dzieciństwie marzyłam o byciu archeologiem, chociaż dziś po tym pragnieniu została tak naprawdę tylko pewna publikacja o zaginionych cywilizacjach. Powieściowe wykopaliska na Krecie w pewnym stopniu kuszą ciekawymi opisami tego zawodu, ale tak naprawdę to nie odkrywanie skarbów przeszłości jest najbardziej zajmujące, gdy tu i teraz ktoś traci życie.

Tom Mara stracił wzrok w wieku osiemnastu lat, ale to nie przeszkodziło mu w osiągnięciu sukcesu. Jest cenionym archeologiem, kieruje wykopaliskami i na co dzień doskonale sobie radzi – świetnie orientuje się w przestrzeni, wykorzystując swój doskonały słuch, węch i przede wszystkim pamięć. Mimo to trudno sobie wyobrazić jak dokonał zabójstwa dwóch osób, do czego pewnego wrześniowego dnia postanowił się przyznać.



„Ślepy archeolog” to książka, której głównym atutem, z mojej perspektywy, było sięgnięcie właśnie po motyw wykopalisk oraz bohatera, który zdaje się nie bardzo pasować do wyobrażenia mordercy. Dzięki tym dwóm elementom nie miałam wrażenia, że czytam kolejny, podobny do innych, kryminał, bo akurat z takim pomysłem fabularnym nie miałam wcześniej do czynienia. Autorka interesująco kieruje kolejnymi wydarzeniami, pozwalając cofnąć się czytelnikowi o kilka dni i kawałek po kawałku odkrywać drogę, która doprowadziła Toma na komisariat policji. Czasami może trochę trudno uwierzyć w jego umiejętności, ale z drugiej strony Marta Guzowska na tyle przekonująco opisuje jego poczynania, że ma się wrażenie bycia blisko tego, czego on nie widzi, ale co wyczuwa lub po prostu wie.

Autorka zmusiła mnie do rozgrywania w głowie różnych scenariuszy, które zmieniały swój kształt w zależności od tego, jak toczyła się akcja. Ta niepewność, co jest prawdą i komu można ufać (lub wręcz przeciwnie) w połączeniu z nietypowym głównym bohaterem, plastycznie uchwyconym klimatem Krety i sprytnie wykorzystanym motywem wykopalisk sprawiła, że książkę czytałam z zainteresowaniem. Jednocześnie brakowało mi mimo wszystko niedającego się okiełznać napięcia i chęci jak najszybszego rozwiązania zagadki. Po zakończeniu natomiast spodziewałam się więcej – niektóre jego elementy uważam za całkiem udane, ale inne – w tym kluczowe rozwiązanie zagadki – niestety trochę mnie rozczarowały.



Ostatecznie moje pierwsze spotkanie z Marta Guzowską uznać muszę za dosyć obiecujące, ale jednocześnie w jakimś stopniu pozbawione naprawdę silnych wrażeń – takich, które nie pozwoliłyby mi o tej powieści zapomnieć. „Ślepy archeolog” okazał się przyjemnym kryminałem, opartym na ciekawym pomyśle i z nietuzinkowym głównym bohaterem i za jakiś czas będę pewnie tę książkę po prostu miło wspominać.


Garść cytatów:

Archeolog niczego bardziej nie kocha jak dowodów, że ludzie stracili wszystko, co mieli, że kamienie i pył pogrzebały to dla przyszłych pokoleń”. (s. 47)

~~*~~
Za książkę dziękuję wydawnictwu Marginesy.

Zobacz również

21 komentarze

  1. Nigdy wcześniej nie czytałam niczego tej autorki, ale myślę, że może to być dobry początek. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka miała ciekawy pomysł, pewnie sprawdzę czy w przypadku innych książek również tak było :)

      Usuń
  2. Przeczytałam jedną książkę autorki i niestety zupełnie mi nie pasuje jej styl. Raczej nie będę próbowała jeszcze raz, chociaż ta książka ma w sumie same pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, nie ma co się zmuszać :) Chociaż mi się zdarza dawać drugą szansę po niezbyt udanym pierwszym spotkaniu, ale to wtedy, gdy w książce coś mnie naprawdę zaintryguje :)

      Usuń
  3. Podoba mi się pomysł na fabułę tej książki, zastanawiam się jednak na tytułem...czy nie jest zbyt oczywisty?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od początku wiemy, że główny bohater nie widzi :) A określenie "ślepy" nawiązuje też do tego, że wolał on, by nazywano go właśnie w taki sposób; nie lubił określenia niewidomy :)

      Usuń
  4. Osobiście nigdy nie chciałam zostać archeologiem, aczkolwiek praca ta wydaje się być przeznaczona dla prawdziwych pasjonatów. Kusi mnie fakt, iż bohater jest niewidomy - chciałabym poznać jego perspektywę, dlatego zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. To przyjemna książka, mimo że w fotel mnie nie wbiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To zdecydowanie coś co mnie zaciekawi... Uwielbiam takiego rodzaju książki, to zdecydowanie mój klimat.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/dwor-skrzyde-i-zguby-sarah-j-maas.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że miałaś okazję przeczytać o czymś w swoim klimacie :)

      Usuń
  7. Mam tę książkę i ciągle zastanawiam się, czy warto ją czytać. Pozdrawiam, Paweł z http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest na półce, to na pewno poczeka aż zdecydujesz :)

      Usuń
  8. Też kiedyś chciałam zostać archeologiem, oczywiście takim jak z filmów :D Z dawnego sentymentu niewiele mi pozostało, ale powieść chętnie przeczytam, zwłaszcza że pomysł na intrygę rzeczywiście wydaje się nowatorski :) Szkoda, że historia nie dostarcza większego efektu "wow", ale jakoś to przeboleję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w filmach to wyglądało świetnie :) Książka jest warta uwagi, cieszę się, że będzie kiedyś okazja, by porównać wrażenia :)

      Usuń
  9. Książkę czytałam niedawno i bardzo miło wspominam. Chętnie sięgnę po kolejne książki tej pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy temat, rzadko spotyka się w książkach tą tematykę. Poza tym mnie książka nie zawsze musi "wciskać w fotel", żeby mi się podobało. Więc mysle, że lektura powinna przypaść mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, pomysł na fabułę autorka miała ciekawy :)

      Usuń
  11. Przede mną dopiero pierwsze spotkanie z jej twórczością, mam nadzieję, że okaże się tak udane jak lektura REWELACYJNEGO "Czerwonego Pająka":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę najpierw nadrobić trzeci tom serii :)

      Usuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy