Beth O’Leary – Współlokatorzy

9.06.2019


Beth O’Leary, Współlokatorzy [The Flatshare], tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros, 2019, 432 strony.

Pierwsze co wspominam, gdy myślę o książce „Współlokatorzy” to to, że często się przy niej uśmiechałam. Jest coś takiego w tej historii, że zupełnie nie przeszkadzała mi przewidywalność wydarzeń – tak zwyczajnie cieszyłam się zatopieniem w losach głównych bohaterów i nawet łapałam się na tym, że nie chciałam, by to był już koniec. A do ostatniej strony dotarłam szybko, bo to jedna z tych powieści, gdzie kartki przewracają się niemal same.

Leon umieszcza ogłoszenie o wynajęciu mieszkania, a dla Tiffy atrakcyjna cena jest niezłym argumentem, by się nad nim zastanowić. Oferta jest niecodzienna, bo będą dzielili jedno lokum (i łóżko), ale o różnych porach. Przy tak przemyślanym układzie współlokatorzy nigdy właściwie nie powinni się ze sobą spotkać. Mieszkanie razem jednak tak czy inaczej zbliża ludzi, szczególnie, gdy przez zostawiane sobie wiadomości zaczynają poznawać się coraz lepiej…



Tiffy to taki kolorowy ptak, któremu były chłopak podciął skrzydła. Koniec związku wydaje jej się końcem świata, ale tak naprawdę są rzeczy, których przez długi czas nie dostrzegała. Lubi swoją pracę w niszowym wydawnictwie, ale nie przekłada się ona na jakąś szczególną finansową stabilność. Leon pracuje w hospicjum jako pielęgniarz i jest oddany pacjentom. Zmaga się jednak ze sprawą przebywającego w więzieniu brata. Jego związek wydaje się dosyć udany, ale czasami czuje, że z pewnymi sprawami jest sam. Oboje wzbudzili dużo mojej sympatii i pewnie dlatego tak łatwo dałam się wciągnąć w ich codzienność.  

Właściwie wiadomo czego można się po takiej historii spodziewać, ale kiedy jest ona napisana tak, że nie sposób się od niej oderwać, to brak wielkich zaskoczeń zupełnie nie przeszkadza. Jest tu dawka humoru, która wywołuje uśmiech, są bohaterowie, z którymi chce się spędzić trochę czasu, jest kilka dających do myślenia i ogrzewających serce momentów. Niby nic poruszającego do głębi, a jednak działa. Beth O’Leary w swoim debiucie pokazała, że potrafi bardzo zgrabnie posługiwać się piórem, ożywiać nietuzinkowe postaci i wykreować wciągającą od pierwszej do ostatniej strony opowieść.


  Garść cytatów:

Kto by pomyślał – jeśli powie się prawdę wystarczająco wiele razy i dołoży odpowiednich starań, być może ona w końcu zapuszcza korzenie”. (s. 396)

~~*~~
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros.


Beth O'Leary - inne książki na K-czyta

Zobacz również

16 komentarze

  1. Jeśli tak wciąga to warto przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po takie obyczajowe powieści sięgam od czasu do czasu i miło jest tak się zaczytać :)

      Usuń
  2. Wszyscy bardzo chwalą tę książkę, co sprawia, że nabieram na nią coraz większej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwykle mimowolnie dosyć ostrożnie podchodzę książek, które tak mocno wszyscy chwalą, ale ta mi bardzo przypadła do gustu :)

      Usuń
  3. Jestem ciekawa tej książki, będę jej szukać w bibliotece. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo dobrego słychać o tej książce, więc mam nadzieję, że mnie również się spodoba. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, trzymam mocno kciuki żeby tak było! :)

      Usuń
  5. Chyba potrzebuję w tym momencie właśnie takiej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie :) Ja od czasu do czasu lubię oderwać się od thrillerów i poczytać coś lżejszego :)

      Usuń
  6. Czekam aż do mnie przyjdzie z booktouru. I już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Tobie też dostarczy fajnych wrażeń :)

      Usuń
  7. Lubię kiedy książka zaskakuje ale jeżeli faktycznie nie sposób się od niej oderwać to biorę ją w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, to bardzo przyjemna lektura - mnie przekonała :)

      Usuń
  8. Coraz bardziej nie mogę się już doczekać aż przyjdzie do mnie z booktouru. Każda recenzja lepsza od poprzedniej :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy