Sebastian Fitzek – Pasjonat oczu



 Sebastian Fitzek, Pasjonat oczu [Der Augenjäger], tłum. Barbara Tarnas, G+J, 2013, 420 stron.

Zapomniałam już jak solidnie Sebastian Fitzek potrafi zakręcić czytelnikiem, dając mu momentami złudne poczucie, że zna kierunek, w jakim stworzona przez niego historia zmierza. A później przychodzi takie zakończenie jak w „Pasjonacie oczu”  i szeroko otwiera się oczy, z niedowierzaniem kręcąc głową, bo przecież tak wiele scenariuszy brało się pod uwagę, a żaden z nich nie obejmował tego, co się wydarzyło.

Czytaj dalej

Sebastian Fitzek - Odłamek

             Sebastian Fitzek, Odłamek [Splitter], tłum. Barbara Tarnas, G+J, 2010, 367 stron.

Niedawno skończyłam czytać „Odłamek”, a już z ciekawością (a właściwie to żądnym mocnych wrażeń wzrokiem) spoglądam na półkę, gdzie czeka „Pasjonat oczu” oraz myślę o tytułach, którymi koniecznie muszę zasilić swoją biblioteczkę. Wszystko to dlatego, że Sebastian Fitzek już po raz drugi z łatwością wciągnął mnie w stworzoną przez siebie historię, nie pozwalając niemal wcale (tu mocno żałowałam, że jednak muszę iść rano do pracy) się od niej oderwać. Żeby nie było jednak tak idealnie, to „Odłamek” ma pewne drobne rysy, pojawiające się w fabule, ale jeśli przez całą powieść z napięciem śledziłam rozwój akcji i zupełnie oderwałam się od rzeczywistości, to znak, że niemiecki autor zdecydowanie potrafi przyciągnąć i utrzymać uwagę.

Czytaj dalej

Perpetuum morbile [Sebastian Fitzek - Kolekcjoner oczu]

Sebastian Fitzek, Kolekcjoner oczu [Der Augensammler], tłum. Barbara Tarnas, G+J, 2011, 438 stron.
Kolekcjoner oczu, tom 1.

Koniec okazuje się początkiem, ale nie zawsze takim, jakiego byśmy oczekiwali. Gdy Alexander Zorbach w ramach swojej pracy negocjatora zabija kobietę, by ratować dziecko, wie, że przekroczył granicę, za którą wszystko się zmieni. Mija kilka lat, a on ciągle ma w pamięci tamte wydarzenia, stanowiące zresztą nie jedyną rysę na jego życiu. Nadal ma kontakt z przestępcami, ale pracuje już nie w szeregach policji, lecz w charakterze dziennikarza. Sypie mu się życie osobiste, ale jeszcze jakoś trzyma się w ryzach. Do czasu.

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy