Ojciec Pio. Mistrz sumień - Felice D’Onofrio, Pietro Zarrella [red.]


Ojciec Pio, Ojciec Pio. Mistrz sumień [Dolcissmo Iddio. 41 lettere indite alla diletta figlia spiritual Giuseppine Morgera], Felice D’Onofrio, Pietro Zarrella [red.], tłum. O. Salezy Kafel OFMCap, Wydawnictwo M, 2011, 268 stron.

Niemal równo rok temu dzieliłam się swoimi wrażeniami z lektury książki „Święty Ojciec Pio. Cyrenejczyk dla wszystkich”, będącej oficjalną biografią (chociaż w wersji skróconej) Franceska Firgione. Wspominałam wówczas, że ta pozycja znacznie poszerzyła moją wiedzę o tym niezwykłym kapucynie, ale chciałabym kiedyś sięgnąć także po pisma jego autorstwa, z nadzieją, że to pozwoli mi poznać go jeszcze lepiej.  Dzięki publikacji „Ojciec Pio. Mistrz sumień” miałam ku temu okazję.

Ojciec Pio, w czasie swojej wieloletniej działalności, niejednokrotnie wskazywał drogę ludziom, którzy zwracali się do niego o radę. Szczególnie mocno to kierownictwo w sprawach wiary widać w korespondencji prowadzonej przez niego ze swoimi duchowymi córkami. Jedną z nich była Józefina Morgera i to listy kierowane właśnie do niej zawiera wspomniany zbiór. Czterdzieści jeden listów pisanych na przestrzeni kilku lat, począwszy od roku 1915, a na 1919 kończąc, to swoista podróż przez niełatwe i wyboiste ścieżki życia – zarówno dla ich autora, jak i adresatki.

Czytaj dalej

Agatha Christie - Wczesne sprawy Poirota

Agatha Christie, Wczesne sprawy Poirota [Poirot's Early Cases], tłum. Anna Rojkowska, Andrzej Milcarz, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2014, 304 strony.

Gdy wydaje Ci się, że nie ma już nadziei na rozwiązanie zagadki i wszystko jest stracone – zgłoś się do detektywa, dla którego rzeczy niemożliwe nie istnieją. Herkules Poirot wszystkie okoliczności wydarzeń i pozostawione poszlaki przepuści przez swój genialny umysł i wyda werdykt, najczęściej zupełnie różny od tego, czego można by oczekiwać.  Gdy inni będą rozemocjonowani działali na różnych frontach śledztwa, on ze spokojem i pewną rezerwą spojrzy na wszystko doświadczonym okiem, przeprowadzi kilka rozmów, wytęży szare komórki i już będzie wiedział.

W czasie ostatniego spotkania z prozą Agathy Christie miałam okazję przyjrzeć się  zmaganiom Poirota w krótkiej formie. W „Dwunastu pracach Herkulesa” pojawił się jednak motyw przewodni, ujęty w tytule, spajający wszystkie historie, natomiast „Wczesne sprawy Poirota” to zbiór właściwie niezwiązanych ze sobą zagadek, z którymi przyszło się mierzyć detektywowi. Ich przekrój będzie stosunkowo szeroki – od tego, w czym można powiedzieć nasz Belg się specjalizuje, czyli (nie)wyjaśnionych morderstw, przez skradzione kosztowności,  aż po poszukiwanie zaginionych osób. Osiemnaście różnych historii, a każda z nich będzie okazją do wytężenia własnych szarych komórek.

Czytaj dalej

Scott Bakker - Pamięć doskonała



Autor: Scott Bakker
Tytuł: Pamięć doskonała
Tytuł oryginału: Disciple of the dog
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 344

Agencja detektywistyczna w nieciekawej okolicy to miejsce, w które przenosi czytelników Scott Bakker. Urzędujący w niej Disciple Manning ma na swoim koncie wiele różnych spraw, ale tak naprawdę nie cieszy się specjalną popularnością i prestiżem. To do niego jednak zgłaszają się zamożni państwo Bonjour gdy znika ich dwudziestojednoletnia córka Jennifer. Uciekła? Ktoś ją porwał? A może padła ofiarą mordercy? Scenariuszy pojawia się oczywiście wiele, ale pewne jest, że w ostatnim czasie związana była blisko z członkami sekty o nazwie Dzieci Słońca, mieszkając nawet w stworzonej przez nich siedzibie.

Czytaj dalej

Wiesław Kielar - Anus mundi



Autor: Wiesław Kielar
Tytuł: Anus mundi
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 1972
Liczba stron: 504

Literatury obozowej nie czyta się łatwo, podobnie jak niełatwo jest o niej pisać. Nagle te same słowa, które sprawdzają się w innych okolicznościach, tutaj wydają się zbyt banalne i mało znaczące. A jednak próby uchwycenia tego, co w takich książkach zostało zawarte ciągle się podejmuje. Lubię myśleć, że dzięki temu ktoś może pochyli się nad obozowymi wspomnieniami, bo te, jakkolwiek szalenie trudne emocjonalnie do czytania, warto znać.

Wiesław Kielar znał obóz Auschwitz od podszewki. Trafił tam w 1940 roku, kiedy dopiero budowano jego podstawy i na przestrzeni kilku lat widział jak zmienia się i kształtuje ta machina śmierci. Z numerem 290 przedzierał się przez kolejne dni obozowego życia, doświadczając ogromnego okrucieństwa, ale i spotykając dobro, które tam, za murami, miało jeszcze mocniejszy wydźwięk.

Czytaj dalej

Stephen Chbosky - Charlie


Autor: Stephen Chbosky
Tytuł: Charlie
Tytuł oryginału: The Perks of Being a Wallflower
Tłumaczenie: Joanna Schoen
Wydawnictwo: Remi
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 220

Z wielu różnych powodów, które towarzyszyć mogą czytelnikowi przy wyborze lektury, tym razem dominował u mnie jeden – chciałam obejrzeć film. Tyle tylko, że powstał on na podstawie książki, a to sprawiło, że zdecydowałam się najpierw sprawdzić jak cała historia prezentuje się w wersji pisanej. Nie miałam specjalnych oczekiwań, chociaż byłam ciekawa czy rzeczywiście, jak wskazywało na to wiele opinii, „Charlie” to książka poruszająca i wyjątkowa.

Charlie ma piętnaście lat i czeka go pierwszy dzień w liceum. W listach do Przyjaciela (którego notabene nie zna osobiście, jedynie słyszał, że ten potrafi słuchać) opowiada o dręczących go wątpliwościach i codzienności, z którą musi się mierzyć. Nie oczekuje odpowiedzi, ba! nawet nie pozostawia adresatowi takiej możliwości – wystarczy mu świadomość, że może się z kimś podzielić cząstką swojego życia zawartą w listach.

Czytaj dalej

Marcus Malte - Ogród miłości


Marcus Malte, Ogród miłości [Garden of Love], tłum. Joanna Polachowska, Albatros, 2011, 312 stron.

Jeżeli w pierwszej chwili na widok tytułu przyszło Wam do głowy, że książka Marcusa Malte jest pewnie typowym romansem, to zdecydowanie muszę stwierdzić, że miłosnych uniesień znajdziecie w niej niewiele. Gwoli ścisłości i dla zakochanego spojrzenia znajdzie się tam miejsce, ale gdy dodamy do tego zbrodnię, zagadki z przeszłości, tajemniczy maszynopis i poezję Williama Blake’a, to wyjdzie mieszanka trudna do zaklasyfikowania. Kryminał? Thriller? Sensacja? „Ogród miłości” jest po trosze wszystkim, a  jednocześnie zamknięcie go w takich tylko ramach, wydaje mi się teraz, po lekturze, niewystarczające.

Alexandre Astrid może poszczycić się policyjną legitymacją, ale w istocie już od dawna jego służba pozostaje daleka od codziennego wypełniania obowiązków stróża prawa. Mężczyzna, przez długi czas patrzący na codzienność z perspektywy wypełnionego po brzegi kieliszka, nadal niespecjalnie radzi sobie z codziennością. Gdy otrzymuje pewną przesyłkę zwierającą zniekształcony zapis swojego życia, na nowo musi mierzyć się nie tylko z demonami przeszłości, ale i wrócić do swojego ostatniego śledztwa dotyczącego kilku zabójstw.

Czytaj dalej

Tess Gerritsen - Grzesznik


Autorka: Tess Gerritsen
Tytuł: Grzesznik
Tytuł oryginału: The Sinner
Tłumaczenie: Jerzy Żebrowski
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 320

Za murami klasztoru, który wydawał się miejscem nietykalnym i odgrodzonym od zła (i fizycznie i duchowo), dochodzi do zbrodni – brutalnie napadnięte zostają dwie zakonnice. Młodsza ginie, starsza walczy o życie w szpitalu. Komu mogło zależeć, by uciszyć je na zawsze? Sprawa robi się jeszcze dziwniejsza, gdy na jaw wychodzi, że zamordowana siostra Camille niedawno urodziła dziecko, a nikt nie zdawał sobie sprawy z faktu, że była w ciąży. W mieście dochodzi też do innego zabójstwa – przypadkiem (swoją drogą nie przemawiają do mnie takie zbiegi okoliczności) znalezione zostaje ciało kobiety, której ktoś po zabiciu odciął ręce i nogi, zdarł skórę z twarzy i zostawił na pastwę szczurów.

Oko w oko z makabrycznymi i często trudnymi do wyjaśnienia wydarzeniami, staje detektyw Jane Rizzoli, a jeszcze głębiej w oczy śmierci zaglądać będzie patolog sądowy Maura Isles. Pamiętam jak przy okazji „Skalpela” zastanawiałam się czy skupienie na stanowczej Jane wystarczy, by utrzymać uwagę czytelnika – wydawało mi się, że poznałam ją już na tyle dobrze, że trudno będzie o zaskoczenie. W „Grzeszniku” zobaczymy jednak rysy na zbroi niezwyciężonej pani detektyw, ale w istocie to nie ona będzie grała pierwsze skrzypce. Cieszę się, że Tess Gerritsen tym razem pozwoliła mi znacznie lepiej poznać Maurę – wcześniej niewiele na jej temat mogłam powiedzieć, a teraz już wiem, że to bohaterka zdecydowanie wzbudzająca sympatię. Poza nią samą, stosunkowo dokładnie przyglądamy się jej pracy, a ta chociaż niewątpliwie trudna, to jednak daje poczucie, że i zmarłym poświęca się uwagę na którą zasługują.

Czytaj dalej

Lucy Maud Montgomery - Ania z Zielonego Wzgórza


Lucy Maud Montgomery, Ania z Zielonego Wzgórza [Anne of Green Gables], tłum. Agnieszka Kuc, Wydawnictwo Literackie, 2014, 402 strony.
Cykl: Ania z Zielonego Wzgórza, tom 1.

Na początku roku postanowiłam, że wrócę na Zielone Wzgórze i sprawdzę czy historia rudowłosej Ani nadal bawi i wzrusza mnie tak samo, jak kiedyś. Trochę trwało, zanim wreszcie się podjęłam realizacji tego postanowienia, ale z drugiej strony bohaterowie z Wyspy Księcia Edwarda spokojnie czekali aż spotkamy się znowu. Na pewno patrzę na nich teraz inaczej niż dawniej, ale przekonałam się, że takie powroty mogą być równie przyjemne, jak sięganie po zupełnie nową, nieznaną wcześniej, powieść.

Mateusz Cuthbert spodziewał się zobaczyć na stacji kolejowej chłopca, którego razem z siostrą Marylą postanowili przygarnąć z sierocińca. Gdy okazuje się, że czeka na niego tylko pełna entuzjazmu dziewczynka, zachwycona faktem, że wreszcie będzie miała prawdziwy dom, nie jest w stanie jej powiedzieć, że zaszła pomyłka. Chociaż niemal wszystko przemawia za tym, by ją odesłać, to rodzeństwo decyduje się jednak przyjąć Anię Shirley do grona rodziny. Wychowanie tak roztrzepanego, ale i niezwykłego dziecka nie będzie łatwe, ale to dzięki niemu na Zielonym Wzgórzu na stałe zagości radość.

Czytaj dalej

Stephen King - Cujo


Autor: Stephen King
Tytuł: Cujo
Tytuł oryginału: Cujo
Tłumaczenie: Jacek Manicki
Wydawnictwo: Prima
Rok wydania: 1994
Liczba stron: 302

Gdyby ktoś powiedział mi, że „Cujo” to po prostu historia o wściekłym psie, to pewnie miałabym pewne opory żeby po nią sięgnąć. Natychmiast pojawiłyby się wątpliwości czy z takiego pomysłu da się wykrzesać coś naprawdę godnego uwagi. Faktem jest jednak, że nazwisko Stephena Kinga na okładce jakoś wzbudziło we mnie nadzieję na powieść skrywającą w sobie coś więcej. Okazało się, że z „Misery”, którą czytałam jakiś czas temu, równać się nie może, ale to nadal kawałek dobrej literatury.

Czteroletni Tad boi się potwora, który skrywa się w jego szafie. Nocą, gdy wszyscy śpią, z jej wnętrza dobiegają dziwne odgłosy, a w ciemności zobaczyć można czerwone ślepia przepełnione nienawiścią. Dziecięca wyobraźnia lubi płatać figle, ale może się też okazać, że w tych koszmarnych marach jest jednak jakaś prawda.

Bernardyn Camberów – Cujo –  mimo swoich potężnych rozmiarów i pokaźnej wagi nie wydaje się groźnym psem. Przywiązany do swojej rodziny, miły w stosunku do obcych, nigdy nie sprawiał żadnego kłopotu. Do czasu, gdy jedno zadrapanie nietoperza spowoduje spustoszenie w jego organizmie, zamieniając go w bestię, której nie powstrzyma nikt.

Czytaj dalej

Suzanne Collins - Kosogłos

Suzanne CollinsKosogłos [Mockingjay], tłum. Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz, Media Rodzina, 2010, 373 strony.

Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji czytać trzeciej części historii stworzonej przez Suzanne Collins, a po zakończeniu lektury „W pierścieniu ognia” stawialiście sobie wiele pytań, to „Kosogłos” pozwoli Wam znaleźć odpowiedzi na większość z nich. Jaki los czeka Katniss w Trzynastym Dystrykcie i jak wygląda życie mieszkańców miejsca, które w teorii powinno w ogóle nie istnieć? Co stało się z Peetą i innymi osobami schwytanymi przez władze Kapitolu? Czy mieszkańcy Panem będą potrafili się zjednoczyć w walce o wolność i niezależność? Do czego zdolny jest prezydent Snow, by utrzymać tak skwapliwie budowaną rzeczywistość absolutnej dominacji nad dystryktami? Jak wiele poświęceń będzie wymagało powstanie i czy cel uświęca środki?

Dystrykt Dwunasty został zrównany z ziemią, a poza gruzami i zgliszczami nie zostało praktycznie nic. Wprawdzie Wioska Zwycięzców nie ucierpiała, ale trudno uznać to za jakieś pocieszenie, gdy po drodze do niej mija się szczątki ludzi, którzy nie zdołali uciec. Katniss obwinia się o wszystko co się stało, o każdą pojedynczą śmierć, a w podejmowaniu jakiegokolwiek działania widzi zagrożenie dla innych. W Trzynastym Dystrykcie, w którym teraz przebywają ocalali, pojawiają się wymagania wobec dziewczyny igrającej z ogniem – ma stać się Kosogłosem, symbolem rebelii i drogowskazem dla innych. Po raz kolejny zostaje obsadzona we wcześniej przygotowanej roli, wciśnięta w sztywne ramy oczekiwań i zmuszona do postępowania zgodnie ze scenariuszem, który ktoś napisał. Tak jakby ponownie trafiła na arenę, chociaż karty rozdaje tym razem Coin – prezydent rządząca w Trzynastce.

Czytaj dalej

Antonio Hill - Lato martwych zabawek

Antonio Hill, Lato martwych zabawek [Verano de los juguetes muertos], tłum. Elżbieta Sosnowska, Albatros, 2012, 432 strony.


Nie tak dawno w "Bestii" miałam okazję poczuć duszny klimat szwedzkiego miasteczka, a już po kilku chwilach trafiłam na ulice spowitej upałem Barcelony. Towarzyszą mi więc ostatnio gorące klimaty powieści, chociaż połączone ze zbrodniami, mającymi mrozić krew w żyłach. W takich warunkach powinnam zostać z jednej strony przytłoczona śmiercią zbierającą swoje żniwo, z drugiej otumaniona wzrastającą temperaturą nie tylko miejsca akcji, ale i wydarzeń. Można by wręcz oczekiwać,  że zabraknie mi tchu w zderzeniu z takimi okolicznościami, co zresztą byłoby pewnym wyznacznikiem świetnie stworzonej historii. W przypadku "Lata martwych zabawek" aż tak dobrze nie było, ale nie oznacza to wcale, że debiutancką powieść hiszpańskiego pisarza należy od razu skreślić.

Hector Salgado nie jest bohaterem przesadnie oryginalnym – inspektor policji po czterdziestce, zmęczony życiem i z wieloma problemami osobistymi, wśród których na pierwszy plan wysuwa się rozstanie z żoną. Nic nowego, prawda? W klimat historii wpisuje się jednak dobrze, więc na chwilę przymknęłam oko na pójście w standardowe już niemalże rozwiązania. Hectora poznajemy w chwili, gdy również jego zawodowa kariera wisi na włosku – dotkliwie pobił lekarza wplątanego w handel kobietami, a taki brak opanowania nie jest mile widziany w tym zawodzie. Jeszcze ciekawiej robi się, gdy potraktowany pięściami mężczyzna znika, a jedynym śladem jest krew i odcięty łeb świni zostawiony na biurku.

Czytaj dalej

Jane Austen - Rozważna i romantyczna


Jane AustenRozważna i romantyczna [Sense and Sensibility], tłum. Ewa Horodyska, Bellona, 2013, 375 stron.

Zanim sięgnęłam po najwcześniej wydaną powieść Jane Austen, byłam przekonana, sugerując się tytułem, że będzie to wyraz odwiecznego niemalże dylematu  między postępowaniem przemyślanym i rozsądnym, a tym czysto emocjonalnym. I w pewnym sensie tak jest, ale angielska pisarka oddziela serce od rozumu, tworząc dwie bohaterki kierujące się w życiu zupełnie innymi wartościami i pokazując, że niezależnie od wszystkiego, żaden z charakterów nie daje gwarancji szczęścia.

Niektóre więzy rodzinne są na tyle kruche, że wystarczy wizja utraty pieniędzy i pojawia się cały szereg usprawiedliwień dla działań mających na celu dbanie tylko o własny interes. John Dashwood obiecał swojemu ojcu zaopiekować się siostrami i macochą i ta perspektywa do pewnego momentu nawet mile łechtała jego ego. On, jako odpowiedzialny mężczyzna, mający większe możliwości finansowe, mógłby okazać swoją szczodrość i wspomóc bliskie kobiety w codziennych trudach. Jak to jednak zwykle bywa, gdy przyszło do realizacji zamierzeń, John swoje dobre serce ukrył dosyć głęboko. Siostry wraz z matką wyjechały do hrabstwa Devon, by tam w wiejskim domku na nowo urządzić sobie życie.

Czytaj dalej

Anders Roslund, Börge Hellström - Bestia


Autorzy: Anders Roslund, Börge Hellström
Tytuł: Bestia
Tytuł oryginału: Odjuret
Tłumaczenie: Wojciech Łygaś
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 364

Niemal każda książka pozostawia po sobie w głowie całą paletę myśli – czasami mniej wyrazistych i trudnych do uchwycenia, innym razem łatwych do nazwania i określenia. Gdybym miała w jednym słowie zamknąć to, co szczególnie towarzyszy mi w związku z "Bestią" byłoby to zdecydowanie r o z c z a r o w a n i e. I nie jest tak, że dzieło dwójki szwedzkich pisarzy okazało się całkowicie nieudane – spodziewałam się jednak czegoś znacznie lepszego, a otrzymałam powieść koniec końców przeciętną.

Początek całej historii przykuwa uwagę czytelnika, jest jednym z tych, przy których wstrzymuje się na chwilę oddech, w oczekiwaniu tego, co będzie dalej. Dwie dziewczynki wracające do domu i on – nieznajomy próbujący wciągnąć je w rozmowę. Wydaje się całkiem miły i niegroźny. Czapka z daszkiem, młody wygląd, przyjemny uśmiech. I chce tylko wiedzieć co trenują, a później pokazać im nową hale, która na pewno im się spodoba. Chwilę później zostanie już tylko strach, ból i perwersyjna żądza, którą mężczyzna skieruje ku małym dziewczynkom. Dla niego są dziwkami, które zasłużyły na wszystko, co im zrobił. Brutalność wydarzeń odkryta kilka dni później, stanie się dramatycznym piętnem odciśniętym na zawsze na zwyczajnym szwedzkim miasteczku i jego mieszkańcach. W tym miejscu autorzy pokazali jak za pomocą zdań, często krótkich i mocno sugestywnych, buduje się napięcie i niepokojący klimat powieści. Dlatego tak strasznie żałuję, że tego wielkiego potencjału w dalszej części "Bestii" nie wykorzystali.

Czytaj dalej

Mira Suchodolska, Krzysztof Ziemiec - Wszystko jest po coś


Mira Suchodolska, Krzysztof Ziemiec, Wszystko jest po coś, Wydawnictwo M, 2012, 152 strony.

Postanowiłam podejść do publikacji "Wszystko jest po coś "trochę inaczej, niż gdybym patrzyła na nią z perspektywy tego, na ile znam Krzysztofa Ziemca. Oczywiście nie było to zupełne pomijanie faktu, że jest prezenterem telewizyjnym i osobą publiczną, ale chciałam skupić się na tym, co sam chciał na swój temat zdradzić. W rozmowie z Mirą Suchodolską opowiedział o swoim życiu po dramatycznym wypadku. Ma się jednak wrażenie, że to tylko pewien punkt wyjścia, który chociaż w książce zajmuje miejsce szczególnie, to jednak pozwala na poruszenie także innych, nie mniej istotnych, tematów.

Zwyczajny czerwcowy wieczór w 2008 roku zamienia się dla Krzysztofa Ziemca i jego rodziny w koszmar. Zapalenie się kosmetycznej parafiny doprowadza do pożaru, w którym dziennikarz doznaje licznych oparzeń ciała. Trafia do szpitala, ale rokowania są niepewne. Nie wiadomo czy przeżyje, a walka o powrót do zdrowia okaże się niezwykle bolesna i trudna nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Zaakceptowanie własnych ograniczeń i niekończące się próby ich pokonywania będą wymagały ogromnej siły, samozaparcia i wiary w to, że jeszcze nie wszystko stracone.

Czytaj dalej

Agatha Christie - Dwanaście prac Herkulesa


Autorka: Agatha Christie
Tytuł: Dwanaście prac Herkulesa
Tytuł oryginału: The Labours of Hercules
Tłumaczenie: Grażyna Jesionek
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 319

Wyobrażacie sobie Herkulesa Poirot, który kończy karierę genialnego detektywa i z przyjemnością zaczyna uprawiać dynie? Trudno w to uwierzyć, ale właśnie taki plan pojawia się w głowie jegomościa o charakterystycznych wąsach i nieodłącznych lakierkach. Jak jednak odchodzić to z przytupem, prawda? Tak rodzi się pomysł zmierzenia z postacią starożytnego Herkulesa i dwunastoma pracami, które musiał za karę wykonać. Wprawdzie Poirot po zapoznaniu się z historią herosa nie ma dla niego zbyt wiele sympatii (nie trafia do niego przerost mięśni i kult siły nad rozumem), ale postanawia (po swojemu oczywiście) podejmować się tylko takich spraw, które będą w jakiś sposób odzwierciedleniem zmagań dawnego Herkulesa. Te zresztą dobrze sobie przed lekturą odświeżyć – mogą bowiem stanowić pewną wskazówkę, w jakim kierunku podążać w trakcie rozwiązywania kolejnych zagadek.

Wystarczy odpowiednia analogia i trybiki w głowie detektywa momentalnie zaczną pracować na najwyższych obrotach. Trzeba sobie powiedzieć, że nie trafi on jedynie na zagadki związane z morderstwami – niektóre zadania będą wydawały się znacznie bardziej błahe, ale przez to tym bardziej dla czytelnika ciekawe. Może na chwilę zdarzy się mu zwątpić, że na przykład z historii o zerwanych zaręczynach można wykrzesać coś intrygującego, ale Agatha Christie często trzyma coś w zanadrzu.

Czytaj dalej

Helen Fielding - Bridget Jones. Szalejąc za facetem

Helen Fielding, Bridget Jones. Szalejąc za facetem [Bridget Jones. Mad About the Boy], tłum. Jan i Katarzyna Karłowscy, Zysk i S-ka, 2014, 584 stron.

Najnowsza Bridget Jones wywołała we mnie bardzo skrajne uczucia – od totalnego rozbawienia i śmiechu, po irytację i chęć pokazania głównej bohaterce, że powinna puknąć się w czoło. Problem z „Szalejąc za facetem” jest jeden – Bridget naprawdę niewiele się zmieniła. I o ile czasami można to uznać za plus, ponownie śledząc perypetie totalnie roztrzepanej i w pewnym sensie uroczo niestabilnej emocjonalnie kobiety, o tyle gdy uświadamiamy sobie, że jednak lata minęły, to pewne zachowania zakrawają na absurd.

Bridget wkracza w codzienność pełną nowoczesnych technologii, internetowych znajomości i poszukiwania kogoś, z kim będzie mogła znowu poczuć się kobieco (lub bardziej dosadnie mówiąc, będzie miała okazję się przespać). Z bagażem trudnych doświadczeń po nagłej śmierci Marka, z dwójką dzieci, których wychowanie nie jest oczywiście łatwe, próbuje radzić sobie w świecie jako kobieta po pięćdziesiątce, mająca niewielkie perspektywy na nowy związek. Ale w życiu Bridget, jak to zwykle bywa, wszystko potoczy się sobie tylko znanym torem i nagle w jej sercu (i przede wszystkim łóżku) pojawi się Roxster – niespełna 30-letni facet przez którego jej życie znowu wywróci się do góry nogami.

Czytaj dalej

Muzycznie Uzależnieni

Dzisiaj będzie zupełnie nieksiążkowo, ale totalnie muzycznie.

Chciałabym Was zaprosić do bliższego przyjrzenia się projektowi, którego autorem jest ktoś bardzo mi bliski. Myślę, że on sam najlepiej opowie Wam o swojej stronie.


"Strona Muzycznie Uzależnieni jest całkowicie poświęcona uniwersalnemu językowi jakim posługuje się cały świat – muzyce. Dzielę się tu nie tylko nowinkami ze świata otaczających nas dźwięków, ale także doświadczeniem, które nabyłem przez 13 lat pracy jako DJ. Świat muzyki jest praktycznie nieograniczony, ale każdy z nas może go dostosować do swoich potrzeb. Dzięki temu strona ta poza recenzjami najnowszych (wybranych przeze mnie) albumów i wspomnieniami związanymi z muzyką przedstawia moją osobowość… Osobowość, która spośród mnóstwa płyt wybiera te wyjątkowe, jej najbliższe i stara się nimi dzielić z wami – czytelnikami.

Czytaj dalej

Papież Franciszek, Eugenio Scalfari - Rozmowy z niewierzącym


Papież Franciszek, Eugenio Scalfari, Rozmowy z niewierzącym, Wydawnictwo M, 2013, 136 stron.

Obsadźcie się na chwilę w roli znanego dziennikarza i ateisty, człowieka o lewicowych poglądach, który nie szuka Boga, bo uważa go za wymysł ludzi, ale jest jednocześnie żywo zainteresowany nauczaniem Jezusa i uważnie śledzi to, co dzieje się w Stolicy Piotrowej. Publikujecie na łamach założonego przez Was dziennika dwa listy odnoszące się do treści zawartych w encyklice papieża i kierujecie do niego pytania, nie spodziewając się właściwie odpowiedzi. Ta jednak pojawia się zaskakująco szybko i co więcej nie jest jedyną formą odzewu - pewnego dnia sekretarka mówi Wam bowiem, że ma na linii papieża… Tak w pewny uproszczeniu wyglądały okoliczności, które stały się preludium do spotkania papieża Franciszka z Eugenio Scalfarim.

Publikacja „Rozmowy z niewierzącym” składa się z kilku elementów i warto wiedzieć przed sięgnięciem po nią, że sam wywiad zajmuje stosunkowo niewiele miejsca. Czytelnik znajdzie tu za to również zapis trzech listów (dwa otwarte, których autorem jest Scalfari i jeden papieża Franciszka stanowiący odpowiedź) oraz tekst encykliki „Lumen fidei” (O wierze) od której moim zdaniem najlepiej zacząć lekturę. Myślę nawet, że praktyczniejsze byłoby umieszczenie jej na początku książki, bo stanowi przecież punkt wyjścia do dialogu, który miał później miejsce. Można również zwyczajnie przekartkować „Rozmowy…” i nie marudzić tak jak ja to właśnie robię, że jakiś element pojawia się nie w takiej kolejności jaka akurat nam odpowiada.

Czytaj dalej

Suzanne Collins - W pierścieniu ognia


Suzanne CollinsW pierścieniu ognia [Catching Fire], tłum. Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz, Media Rodzina, 2009, 360 stron.
Igrzyska śmierci, tom 2

Miałam się zabrać za jedną z książek Agathy Christie, ale ciekawość dotycząca tego, co wydarzy się w państwie Panem po niezwykle emocjonujących Głodowych Igrzyskach wzięła górę. Nie spodziewałam się, że historia stworzona przez Suzanne Collins aż tak mnie wciągnie i zapewni tyle wrażeń, więc tym bardziej chciałam wiedzieć jak potoczą się losy Katniss i całego Dwunastego Dystryktu. Miałam jednocześnie nadzieję, że druga część trylogii będzie bogatsza o to, czego w pierwszej odrobinę mi brakowało. Czy „W pierścieniu ognia” spełniło moje oczekiwania? Cóż, i tak i nie.

Życie Katniss po zwycięstwie w Igrzyskach organizowanych corocznie przez Kapitol zmienia się pod różnymi względami. Wraz z rodziną przenosi się do Wioski Zwycięzców, a głód, którego doznawała kiedyś, zaczyna być tylko wspomnieniem. Chociaż teoretycznie zyskała naprawdę wiele, to w rzeczywistości codzienność sprzed walki na arenie było znacznie prostsza. 

Czytaj dalej

Jodi Picoult – To, co zostało


Autorka: Jodi Picoult
Tytuł: To, co zostało
Tytuł oryginału: The Storyteller
Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 558

Josef Weber to naprawdę miły staruszek. Przykładny obywatel społeczności, przez lata zaangażowany w życie miasta i jego mieszkańców. Poważany nauczyciel języka niemieckiego i zdolny trener sportowy dzieci. Taki obraz siebie mężczyzna budował przez lata i nikt nie domyśliłby się, że w jego przeszłości czai się zło w najczystszej postaci. Josef Weber był nazistą, który jako esesman dokonywał w czasie wojny rzeczy tak strasznych, że nigdy nie zdołał wymazać ich ze swojej pamięci.

Sage Singer odnajduje siebie w wypiekaniu pieczywa. Pracując nocami, coraz bardziej odsuwa się od ludzi, żyjąc w przeświadczeniu, że nie zasługuje na nic więcej poza dziwnymi spojrzeniami skierowanymi na swoją bliznę na twarzy. Dzień za dniem towarzyszy jej poczucie winy za śmierć matki i pewność, że nawet w miłości nie powinna sięgać dalej niż po żonatego mężczyznę, który tak naprawdę nigdy nie będzie do niej należał. Gdy zbliża się do Josefa i zaczyna w nim widzieć przyjaciela, ten zdradza jej prawdę o swojej przeszłości, prosząc ją jednocześnie, jako dziewczynę o żydowskich korzeniach, aby pomogła mu umrzeć.

Czytaj dalej

Suzanne Collins - Igrzyska śmierci


Suzanne Collins, Igrzyska śmierci [The Hunger Games], tłum. Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz, Media Rodzina, 2009, 351 stron.
 Igrzyska śmierci, tom 1.

Uwielbiam takie zaskoczenia jak to, które pojawiło się przy okazji lektury „Igrzysk śmierci”. Tak naprawdę nie miałam zamiaru w najbliższym czasie zapoznawać się z popularną skądinąd powieścią autorstwa Suzanne Collins. Zmobilizowałam się jednak ze względu na Blogowy Klub Książki. Lekturę zaczęłam bez większego entuzjazmu - wydawało mi się bowiem, że to po prostu książka nie do końca trafiająca w mój czytelniczy gust. O tym, jak bardzo się mylę, przekonałam się już po kilkunastu stronach, gdy historia Głodowych Igrzysk wciągnęła mnie tak bardzo, że nie mogłam się od niej uwolnić.

Państwo Panem powstało na miejscu zniszczonej Ameryki Północnej. Kiedyś złożone z trzynastu dystryktów, a obecnie z dwunastu, jest zdecydowanie rajem na Ziemi. Niestety, tylko dla tych, którzy są u szczytu władzy i z Kapitolu rozporządzają ludzkim życiem. Dramatycznym przypomnieniem, że nikt nie powinien przeciwstawiać się panującym, są urządzane co roku Igrzyska. Z każdego dystryktu losowanych jest dwoje uczestników – łącznie dwadzieścia cztery osoby nazywane trybutami, które będą musiały stoczyć z sobą walkę o przetrwanie. A wszystko to w otoczce wielkiego medialnego wydarzenia, czyniącego zabijanie (im bardziej wymyślne i okrutne tym lepiej) rozrywką dla mas. I nieważne, że czyjaś córka lub syn właśnie walczy o życie – liczy się władza jaką mają nad wszystkim rządzący.

Czytaj dalej

Stos 5/2014

W najbliższym czasie czytać będę...


1. Jane Austen - Rozważna i romantyczna. Wypatrzona w promocyjnej cenie, więc postanowiłam wykorzystać okazję, by poznać wreszcie autorkę.

2. Agatha Christie - Dwanaście prac Herkulesa. Ciąg dalszy przygody z Królową Kryminałów.

3. Agatha Christie - Wczesne spraw Poirota.

4. Papież Franciszek, Eugenio Scalfari - Rozmowy z niewierzącym. Od Wydawnictwa M. Liczę na ciekawą wymianę poglądów i zajmującą lekturę, która zmusi mnie do refleksji.

Czytaj dalej

Consilia Maria Lakotta - Madeleine


Consilia Maria LakottaMadeleine, tłum. Jacek Jurczyński, Wydawnictwo M, 2014, 260 stron.

Moje ostatnie spotkanie z prozą C. M. Lakotty w postaci „Nocnej rozmowy” nie obyło się bez drobnych zgrzytów, ale jednak sprawiło, że z ciekawością sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki. W „Madeleine” zainteresował mnie opis fabuły, (nie polecam czytania w całości ze względu na to, że zdradza zdecydowanie zbyt wiele) sugerujący historię nie tylko pełną miłości, ale również intryg i błędnych wyborów, które potrafią zepchnąć życie na zupełnie niespodziewane tory.

Madeleine i Helier obdarzyli się uczuciem, które zdawałoby się zdolne będzie przetrwać wszystko. Zapatrzeni w siebie planowali wspólną przyszłość przepełnioną szczęściem, wzajemnym zaufaniem, wiernością i przede wszystkim niegasnącą miłością. To wszystko naprawdę miało szansę się spełnić… do czasu aż na horyzoncie pojawiła się Yvonne, dziewczyna o której bez przeszkód można powiedzieć, że miała diabła za skórą. Rudowłosa piękność, której urok robił wrażenie niemal na wszystkich, pozwalając jej zdobywać bez problemu to, co chciała, zawiódł w przypadku Heliera. Yvonne nie zamierzała jednak bezczynie patrzeć na bijące w oczy szczęście kuzynki i przyszłego lekarza – postanowiła zrobić absolutnie wszystko, aby rozdzielić tych dwoje i zdobyć mężczyznę dla siebie.

Czytaj dalej

Haruki Murakami - Kafka nad morzem



Autor: Haruki Murakami
Tytuł: Kafka nad morzem
Tłumaczenie: Anna Zielińska-Elliot
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 624

Już dawno nie miałam okazji czytać książki tak oryginalnej i pod wieloma względami niezwykłej, a jednocześnie tak trudnej w jednoznacznej ocenie. Poznając wcześniej opinie na temat prozy Murakamiego, w głowie zbudowałam sobie obraz pisarza, którego twórczość wymyka się z pewnych ram i jest na tyle niecodzienna, że być może trudna do zrozumienia. Chociaż bardzo cenię wychodzenie poza banalne schematy, to w tym przypadku jakoś obawiałam z czym przyjdzie mi się mierzyć. Lektura „Kafki nad morzem” sprawiła, że teraz ze znacznie mniejszym niepokojem i z rosnącą ciekawością sięgnę po kolejne książki japońskiego autora.

Wszystko zaczyna się stosunkowo zwyczajnie – poznajemy chłopca planującego ucieczkę z domu, w którym mieszka razem ze swoim ojcem. Wydaje się, że poza więzami krwi i wspólnym adresem, tych dwoje nie łączy zbyt wiele i tak naprawdę nikt nie przejmie się, że piętnastolatek pewnego dnia zniknie. Czy jednak obojętność której doznawał Kafka Tamura jest jedynym powodem jego decyzji o podróży w dalekie rejony Japonii? Gdzieś w tle podjętej próby poszukiwania swojego miejsca na ziemi wybrzmiewać będą drwiące słowa pewnej przepowiedni, a schronienie znalezione w niezwykłej bibliotece jeszcze bardziej skomplikuje proces poszukiwania własnej tożsamości.

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy