Damian Dibben – Burza kolorów



Damian Dibben, Burza kolorów [The Colour Storm], tłum. Maria Gębicka-Frąc, Albatros, 2023, 384 strony.

Lubię ten moment przed rozpoczęciem pisania o jakiejś książce. Zawsze mam ją wtedy obok siebie – czasami tylko patrzę, czasami na chwilę biorę do rąk, pozwalając myślom swobodnie dryfować, a uczuciom wypłynąć na powierzchnię. Do „Burzy kolorów” się właśnie uśmiecham, bo to jeden z tych tytułów, którego trochę się obawiałam, a który tak miło i pozytywnie mnie zaskoczył.

Czytaj dalej

Kate Morton – Dom w Riverton



Kate Morton, Dom w Riverton [The House at Riverton], tłum. Anna Gralak, Albatros, 2023, 528 stron.

Po poprzednich spotkaniach z Kate Morton („Córka zegarmistrza”, „Zapomniany ogród”, „Strażnik tajemnic”) wiedziałam już mniej więcej jakiej historii mogę się po niej spodziewać. Często pojawiają się w jej powieściach rodzinne tajemnice, przeplatające się przestrzenie czasowe i barwnie uchwycona codzienność bohaterów. I faktycznie szybko okazało się, że „Dom w Riverton” wszystkie te elementy posiada. I chociaż tym razem trochę bardziej niż zwykle było mi szkoda, że fabuła mnie nie zaskoczyła, to i tak to było bardzo udane spotkanie z australijską pisarką.

Czytaj dalej

Henrik Fexeus, Camilla Läckberg – Kult



Henrik Fexeus, Camilla Läckberg, Kult
, tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2023, 696 stron.
Mentalista, tom 2

Nieco ponad rok temu, po moim pierwszym spotkaniu z bohaterami stworzonymi przez Henrika Fexeusa i Camillę Läckberg, czułam, że ta seria ma potencjał, chociaż jeszcze nie całkiem wykorzystany. „Mentalistę” czytałam z przyjemnością, do głównych postaci się przywiązałam i mimo że fabularnie nie wszystko mi zagrało, to miałam nadzieję, że przy drugim tomie nie będę już miała powodów do narzekania. Siedzę przy laptopie, obok mam egzemplarz „Kultu”, a moja wewnętrzna maruda ma się niestety całkiem dobrze, bo i tym razem nie wszystko poszło tak, jak bym chciała, a nawet – przykro mi to pisać – poszło gorzej niż poprzednio.

Czytaj dalej

Krótkie podsumowanie lipca

W lipcu powolutku zaczęłam wracać do czytania, chociaż do dawnego pochłaniania książek nadal sporo mi brakuje. Chyba dlatego też coraz częściej myślę o tym, ile jeszcze fajnych (mam nadzieję!) nieprzeczytanych tytułów czeka na mnie na regale, ile mam ich na liście do przeczytania i co zrobić, żeby jakoś rozciągnąć dobę. Macie jakiś sposób? :)


Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy