Harlan Coben, Już mnie nie oszukasz [Fool me once], tłum. Robert Walić, Albatros, 2017, 416 stron.
Harlan Coben jak zwykle zapewnił mi kilka godzin wciągającej
rozrywki. Było morderstwo, było napięcie i było zaskakujące zakończenie. Jeden
z tych elementów leciutko mnie gryzł po zakończonej lekturze i ciągle się nad
nim zastanawiam, ale nie zmienia to faktu, że autorowi „Już mnie nie oszukasz” z
pewnością należy się uznanie za stworzenie kolejnej świetnej powieści.
Maya właśnie pochowała męża. Joe zginął od trzech strzałów w
trakcie napadu rabunkowego, który wymknął się oprawcom spod kontroli. Kobieta
była z nim wtedy w parku, ale nie zdołała go uratować – gdy zaczęła uciekać i
wołać o pomoc trzecia kula dosięgła jego głowy. Kilka miesięcy wcześniej ktoś
zabił jej siostrę i wydaje się jakby śmierć podążała za nią krok w krok. Mogłaby
uciec w pracę, ale służba w wojsku, która więcej mówiła o niej niż cokolwiek
innego, zakończyła się wraz z ujawnieniem nagrania z jednej z jej misji. W
pionie trzyma ją odpowiedzialność za dwuletnią córeczkę i wrażenie, że właśnie
teraz musi być silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Tym bardziej, że jakiś
czas po pogrzebie na nagraniu z kamery umieszczonej w domu widzi swojego
zmarłego męża…
- 28.02.2017
- 31 Komentarze