Mark Helprin, Zimowa opowieść [Winter's Tale], tłum. Maciej Płaza, Joanna Dziubińska, Wydawnictwo Otwarte, 2014, 692 strony.
Ileż jest we mnie sprzeczności, gdy myślę o niedawno
przeczytanej książce Marka Helprina i to wcale nie dlatego, że pojawiła się
wiosna, a ja piszę o „Zimowej opowieści”. Przepięknie opowiedziana historia, która
potrafiła mnie totalnie oczarować i zamknąć w swoim świecie, a jednocześnie
sprawiła, że momentami czułam się nieco znużona i zastanawiałam się czy to
wszystko nie jest przypadkiem przerostem formy nad treścią.
Peter Lake wciąż ucieka. Gang do którego kiedyś należał i
stojący na jego czele Pearly Soames zrobią wszystko, by go dopaść i
zdecydowanie nie mają zamiaru zostawić go przy życiu. W czasie jednego ze starć
główny bohater trafia na niezwykłego białego konia i fakt, że ten właściwie
potrafi unosić się nad ziemią, jest przedsmakiem całego ogromu niezwykłości,
które jeszcze mają się w tej opowieści wydarzyć. Pojawi się niespodziewanie miłość
do Beverly – chorej na gruźlicę córki właściciela posiadłości, którą Peter planował
obrabować, ale ten wątek to tylko jeden z licznych akordów w pełnej
dźwięków, barw i magii książce.
- 31.03.2017
- 28 Komentarze