Jim Butcher, Śmiertelna groźba [Grave Peril], tłum.
Piotr W. Cholewa, MAG, 2012, 488 stron.
Akta Harry'ego Dresdena, tom 3.
To moje trzecie spotkanie z ogłaszającym się w książce telefonicznej
chicagowskim magiem i już od pierwszej strony trafiłam w sam środek akcji. Jak
można się spodziewać – nie jest to chwila dla Dresdena komfortowa. W pewnym
szpitalu zagrożone jest życie noworodków i mag staje do walki ze
złem. Problem w tym, że cała ta sytuacja to tylko mały wycinek z tego, co
aktualnie dzieje się w Chicago – duchy zachowują się w sposób zupełnie
niezrozumiały, a jedyną osobą, która może powstrzymać lawinę tragicznych
wydarzeń jest oczywiście Harry. Do tego w jego domu pojawia się dziewczyna
prosząca o pomoc i sugerująca, że może nie dożyć do rana, wampiry zapraszają go
na bal, a matka chrzestna chce spełnienia złożonej przed laty
obietnicy i nie ma zamiaru przebierać w środkach. Cóż, na nudę z pewnością
narzekać nie można.
Aż mam ochotę napisać: Harry, Harry, Harry… w co ty się
znowu wpakowałeś… Główny bohater powieści Jima Butchera nigdy nie miał lekko,
co dało się spokojnie zauważyć, śledząc jego poprzednie przygody we „Froncie burzowym” i „Pełni księżyca”, ale tym razem autor wielokrotnie pcha go na skraj
wytrzymałości i aż trudno uwierzyć ile jeszcze Dresden będzie w stanie znieść.
Takie rzucanie (dosłownie i w przenośni) bohaterem o ściany może być odrobinę
niebezpieczne, bo pojawia się w czytelniku takim jak ja obawa przekroczenia
pewnej granicy, za którą kolejne wydarzenia będą traciły na autentyczności. U
Butchera na szczęście to się nie stało (chociaż momentami było blisko), a
kolejne zderzenia z siłami zła wynikają logicznie z przebiegu akcji i z czasami
niezbyt mądrych decyzji Harry’ego. To dobra okazja do pokazania siły w nim
drzemiącej, ale i jednocześnie tej bardzo ludzkiej natury, która przejawia się nie
tylko w nie zawsze trafnych decyzjach, ale i bezsilności, strachu, bólu, które
mu niejednokrotnie towarzyszą. Harry nie jest magiem z rodzaju tych, którzy
zawsze wyciągają przysłowiowego królika z kapelusza, potrafią się odnaleźć w
każdej sytuacji i są dwa kroki przed wrogiem. Jest za to nierozważny, chwilami
naiwny i zbyt rycerski, ale serce ma po właściwej stronie i to koniec końców
liczy się najbardziej.
- 28.05.2015
- 18 Komentarze