„Manufaktura codzienności” to jedna z tych książek, które długo nabierały mocy. Najpierw stała sobie grzecznie na regale wśród innych nieprzeczytanych tytułów, nie rozpychając się wcale a wcale, a później awansowała, dostając miejsce na wózku książek do przeczytania w niedalekiej przyszłości. Ominął ją podręczny koszyk lektur na teraz i wreszcie, gdy w głowie kotłowała mi się potrzeba wyczytywania takich właśnie nieco zapomnianych tytułów, postanowiłam po nią sięgnąć.
- 29.12.2023
- 8 Komentarze