Autor: Markus Zusak
Tytuł: Złodziejka książek
Tytuł oryginału: The Book Thief
Tłumaczenie: Hanna Baltyn
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 496
Sięganie po książki, które w wielu
czytelnikach budzą zachwyt jest w moim przypadku obarczone pewną dozą
niepewności - zawsze zastanawiam się czy
i na mnie ten czy inny tytuł zrobi tak duże wrażenie i czy dostrzegę w nim to,
co zobaczyli inni. Jednocześnie obawiam
się, by zbytnie nastawienie na poruszającą lekturę nie spowodowało
rozczarowania, gdy ta się taka niestety nie okaże. W przypadku „Złodziejki książek” towarzyszyły mi podobne
odczucia i ostrożnie zabrałam się do czytania, mając na uwadze, że gusta są
różne, a czyjeś opinie nie muszą się pokrywać się z moimi.
Tytułową złodziejkę książek, czyli Liesel
Meminger poznajemy w momencie, który przez następne lata będzie ją
nieprzerwanie prześladował. Obraz umierającego braciszka wciśnie się w jej umysł
niczym najgorszy koszmar i nie da o sobie zapomnieć. Dziewczynka poza traumą
związaną z jego śmiercią przeżywa również rozstanie z matką, która zmuszona
sytuacją oddaje Liesel na wychowanie do pewnego małżeństwa. Od tej pory
miejscem zamieszkania złodziejki książek staje się niewielkie miasteczko
Molching i dom przy Himmelstrasse. Tam pod opieką Rosy i Hansa Hubermannów
przeżyje blaski dzieciństwa i jego cienie. Tych drugich niestety ze względu na
wojenne czasy będzie zdecydowanie więcej.
- 31.07.2014
- 18 Komentarze