Trafiają się czasami takie książki, co do których mam różne zastrzeżenia, a jednocześnie budzą we mnie pewną fascynację i nie pozwalają na łatwą ocenę. Biorę do ręki „Żywiołaki”, które pod kilkoma ważnymi względami mogłyby mnie zachwycić bardziej i mimo wszystko nie potrafię pominąć takiego przyjemnego ciężaru tej historii i obrazów, które mi w głowie zostawiła.
- 31.12.2021
- 10 Komentarze