Trzeci raz zaczynam ten sam akapit i jeśli to czytacie, to tym razem zostawiłam w spokoju klawisz backspace. Wreszcie! Nie mam pojęcia czemu jakoś trudno ująć mi w słowa wrażenia po lekturze książki „Krew z krwi”, bo tak naprawdę sytuacja jest dosyć jasna – to w moim odczuciu nieco inna odsłona Przemysława Piotrowskiego (autora poznałam przy okazji ciekawej kryminalnej serii o Igorze Brudnym) i właściwie nieźle się w niej odnalazłam, ale było też kilka rzeczy, które nieco mi zgrzytały.
- 30.07.2021
- 10 Komentarze