Katarzyna Zyskowska, Historia złych uczynków, Znak Literanova, 2018, 512 stron.
Chciałam poznać lepiej prozę Katarzyny Zyskowskiej, bo do
tej pory miałam okazję czytać tylko napisaną przez nią z Wojciechem Chmielarzem
książkę „Koma” – dobrą powieść, ale nie na tyle zachwycającą, żebym została
fanką autorki. Przez pierwsze sto - sto pięćdziesiąt stron „Historii złych uczynków”
byłam skłonna zapewnić wszem i wobec, że nie zostanę nią na pewno, ale ostatecznie
muszę się powstrzymać od takich kategorycznych stwierdzeń. Od pewnego momentu
podobał mi się kierunek, w jakim Katarzyna Zyskowska powędrowała i gdyby całość
utrzymana była w takim niepokojącym klimacie, to pewnie książka poruszyłaby
mnie znacznie mocniej.
- 16.04.2018
- 24 Komentarze