B.A. Paris - Na skraju załamania

13.03.2019


B.A. Paris, Na skraju załamania [The Breakdown], tłum. Maria Olejniczak-Skarsgård, Wydawnictwo Albatros, 2018, 352 strony.

B.A. Paris umiejętnie nakręca spiralę niepewności i doprowadza główną bohaterkę na skraj załamania. Kolejne wydarzenia nie dają Cass wytchnienia, mimo że innym mogłoby się wydawać, że nie ma się czym przejmować, a kobieta wiele rzeczy wyolbrzymia. Kiedy jednak ogromne poczucie winy i strach przed chorobą połączą siły, to nawet w drobnostkach dostrzega się wywołujące panikę znaki. A gdy zacznie dziać się coś naprawdę poważnego, niewielu będzie chętnych, by komuś tak pogubionemu uwierzyć.

Cass obiecała mężowi, że nie będzie wracała przez las, ale bycie szybciej w domu w środku nocy, gdy szaleje burza i leje deszcz zbyt mocno ją kusi. Po drodze widzi w zatoczce zaparkowany samochód i siedzącą w środku kobietę, ale mimo wątpliwości nie wysiada ze swojego auta. Przecież, gdyby ta potrzebowała pomocy na pewno dałaby jakiś znak, prawda? O całej sytuacji Cass szybko by zapomniała, gdyby nie fakt, że właśnie w tamtym miejscu kobieta została zamordowana…

Główną bohaterkę zżerają wyrzuty sumienia – gdyby podeszła do tamtego samochodu, gdyby chociaż po powrocie do domu upewniła się, że wszystko jest w porządku, zgłaszając gdzieś widziane auto, gdyby… Wstyd sprawia, że nikomu nie mówi o swojej nocnej trasie. Autorka świetnie pokazuje, jak mocno gryzie ją cała ta sytuacja, a jakby tego było mało, to nagle zaczynają się głuche telefony i narastają jej kłopoty z pamięcią, co od razu kojarzy się Cass z demencją, na którą cierpiała jej matka.

Siedzimy w głowie głównej bohaterki i pokazanie emocji, jakie nią targają, wątpliwości, które narastają i paraliżującego strachu są największym atutem tej powieści. Doceniam to bardzo i tego po takich thrillerach psychologicznych oczekuję. Jednocześnie wszyscy pozostali bohaterowie – chociażby mąż Cass Matthew, jej przyjaciółka Rachel, kolega z pracy John, mąż ofiary Alex czy znajomi Hannah i Andy pozostają przez większość czasu gdzieś w tle i nie wydają postaciami specjalnie rozbudowanymi. Powiedzmy, że jestem w stanie przyjąć, że to Cass miała być centrum wszystkiego i to jej postępowanie i emocje miały pochłonąć całą uwagę. Powiedzmy.

„Na skraju załamania” z pewnością nie skupia się na śledztwie w sprawie morderstwa – ono gdzieś tam niby się toczy, ale niewiele o nim wiadomo. Za to główna bohaterka jest pewna, że morderca ją obserwuje. Niebezpieczeństwo – lub szaleństwo – jest coraz bliżej. Podobała mi się ta eskalacja napięcia - nie tyle mojego, co Cass. Coraz częstsze zaniki pamięci, coraz więcej niejednoznacznych sytuacji. Ze mną było o tyle trudniej, że od początku miałam pewne przeczucia co do rozwiązania i właściwie się nie pomyliłam (tylko jeden z elementów zakończenia nieco mnie zaskoczył). Szkoda, bo w trakcie lektury miałam nadzieję, że się mylę i B.A. Paris utrze mi nosa.

Za łatwo mi poszło z historią obmyśloną w „Na skraju załamania”, żebym nie czuła pewnego niedosytu. Przemyślana kreacja głównej bohaterki mnie przekonała, ale nie sprawiła, że dałam się oszukać i totalnie zaskoczyć. Na razie B.A. Paris zyskała u mnie kredyt zaufania, bo wyczuwam w jej prozie spory potencjał, ale żeby się zachwycić potrzebuję jednak czegoś więcej. Może jakiegoś szoku po przeczytaniu ostatnich stron? Tak, to by zdecydowanie pomogło.


  Garść cytatów:

- Co ze mnie za człowiek?
- Na pewno nie zły. Po prostu człowiek”. (s. 222)

Inne książki B.A. Paris na K-czyta.pl

     


Zobacz również

24 komentarze

  1. A ja byłam zaskoczona. Bardzo dobrze wspominam lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Wiolu, że Ciebie udało się autorce zaskoczyć :)

      Usuń
  2. Ja mam na szczycie stosiku ,,Za zamkniętymi drzwiami" tej autorki i myślę, że jutro w końcu się za nią zabiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie :) Też pewnie wezmę ją na celownik za jakiś czas.

      Usuń
    2. Jestem już po lekturze i bardzo polecam ;)

      Usuń
    3. Dobrze wiedzieć - dziękuję, że dałaś znać :)

      Usuń
  3. Czytałam Pozwól mi wrócić tej autorki i książka jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła ,ale planuję dać jej jeszcze jedną szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno ta najnowsza jest najmniej udana - tak słyszałam :)

      Usuń
  4. Widzisz, to nie pierwsza nie do końca przychylna opinia o tej książce, z którą się spotykam... Jednak ludzie oczekują od tej autorki czegoś więcej i wcale mnie to nie dziwi. Mimo wszystko i tak mam ochotę sięgnąć po tę powieść, tak po prostu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej szkoda, że było tak przewidywalnie :) Chociaż niektórych zakończenie zaskoczyło, więc bywa różnie :)

      Usuń
  5. Łatwe do przewidzenia zakończenie trochę doskwiera, zwłaszcza w przypadku thrillerów i kryminałów. Lubię być zaskakiwana i cieszę się, gdy autorowi się to udaje. Ciekawe, czy też bym się domyśliła rozwiązania, czytając tę książkę. Kiedyś przymierzałam się do innej powieści tej pisarki, ale coś mi nie przypasowało i teraz jakoś nie mam przekonania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagno, nic na siłę :) Grunt to czuć chęć do lektury!

      Usuń
  6. Czytałam "Za zamkniętymi drzwiami", bardzo mi się podobała ta powieść, dlatego chętnie sięgnę po więcej :)

    Z e-BOOKIEM POD RĘKĘ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chętnie zajrzę do "Za zamkniętymi drzwiami" :)

      Usuń
  7. Czytałam inną książkę tej autorki, ale za tą też mam zamiar się zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem tej powieści bardzo ciekawa, bo już sam zarys fabuły intryguje. Myślę, że zdecyduję się na przeczytanie, nawet jeśli rozwiązanie zagadki jest trochę przewidywalne. A poza tym nazwisko autorki zaraz wyskoczy mi z lodówki, więc chciałabym wiedzieć, o co tyle szumu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, wszędzie jej pełno - szczególnie, że teraz pojawiła się kolejna jej powieść :)

      Usuń
  9. Czytałam wszystkie powieści tej autorki i mogę powiedzieć, że jestem na nie... nie podobają mi się, nie ciekawią, nie trzymają w napięciu, nie są "realne"... oj nie. Dla mnie to takie wydmuchane bestsellery ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to sporo szans jej dałaś :) Ja na pewno jeszcze coś tej autorki przeczytam, pewnie pierwszą powieść.

      Usuń
  10. Zainteresowałaś mnie. Rozumiem, że książka nie jest wybitna, ale bardzo dobrze ją zanalizowałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Emmo :) To raczej taka luźna opinia, ale zawsze staram się zwrócić uwagę na różne elementy w książkach :)

      Usuń
  11. Po przeczytaniu "Za zamkniętymi drzwiami" miałem odrobinę mieszane uczucia. Z jednej strony była to dość przyjemna rozrywka, ale z drugiej książka zupełnie nie zapadająca w pamięć. Po przeczytaniu Twoich wrażeń o "Na skraju załamania" wydaje mi się, że w tym przypadku byłoby podobnie. Nie wykluczam, że może spróbuję po nią sięgnąć, ale na liście priorytetów się nie znajduje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie w przypadku "Za zamkniętymi drzwiami" - całkiem możliwe, że kiedyś przeczytam, ale na razie mam na oku sporo innych tytułów :)

      Usuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy