Zygmunt Miłoszewski – Gniew


Zygmunt Miłoszewski, Gniew, W.A.B., 2014, 404 strony.

Kto jak kto, ale Zygmunt Miłoszewski wie jak budować napięcie. Teodor Szacki właśnie kogoś zabił. Udusił gołymi rękami. Pan prokurator, który świetnie potrafi panować nad emocjami (nie ma znaczenia, że chwilami w środku wszystko się w nim burzy), a w pracy najmocniej trzyma go świadomość, że stoi na straży sprawiedliwości, popełnił morderstwo. Po takim wstępie, gdy aż nie mogłam uwierzyć, że do czegoś takiego mogło dojść, autor cofa się w czasie, by poprowadzić czytelnika kręta ścieżką do tego jednego punktu. Trudno nie zauważyć, że zastosowany zabieg to żadne novum, ale jak działa na emocje! Mnóstwo myśli przebiegało mi po głowie i nie mogłam się doczekać aż zobaczę co kryło się za tym nieokiełznanym gniewem.

Czytaj dalej

Zygmunt Miłoszewski - Ziarno prawdy


Zygmunt Miłoszewski, Ziarno prawdy, W.A.B., 2014, 363 strony.

Tony dokumentów i mnóstwo przeszłości, która się w niej kryje, nie odgrodziły Archiwum Państwowego od widoku niedawno dokonanej zbrodni. Pod jego murami zostaje znalezione nagie ciało kobiety z brutalnie poderżniętym gardłem. Nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek miał motyw, żeby ją zabić – powszechnie lubiana, angażująca się społecznie szczęśliwa mężatka. Znaleziony niedaleko miejsca zbrodni nóż do rytualnego uboju zwierząt, wykorzystywany przez żydowskich rzeźników, nie wróży nic dobrego, szczególnie w mieście, w którym mimo upływu lat, nadal tlą się antysemickie nastroje.

Minęło trochę czasu od mojego ostatniego spotkania z Teodorem Szackim („Uwikłanie”) i sporo się w jego życiu zmieniło. Rozstanie z żoną, przeprowadzka z Warszawy do Sandomierza i próby rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Pan Prokurator naprawdę wierzył, że w urokliwym, małym miasteczku odnajdzie siebie i zdoła jakoś poukładać sobie codzienność. Szybko jednak okazuje się, że nie będzie ani łatwo, ani przyjemnie, a samotność usilnie wgryza się w każdy dzień. Nowa, wreszcie poważna, sprawa jest szansą na skupienie się na czymś, w czym Teodor Szacki jest naprawdę dobry – odkrywaniu mordercy.

Czytaj dalej

W poszukiwaniu klucza do rozwiązania zagadki [Zygmunt Miłoszewski - Uwikłanie]

Zygmunt Miłoszewski, Uwikłanie, W.A.B., 2013, 302 strony.

Centrum Warszawy powinno tętnić życiem, ale w pewnych pokościelnych zabudowaniach krew w żyłach mrozi brutalne morderstwo. Mężczyzna zostaje znaleziony z szpikulcem wbitym w oko, a grono podejrzanych wydaje się dosyć wąskie. Wskazówką jest terapia ustawień, w trakcie której była ofiara, polegająca w dużym uproszczeniu na ustawianiu w przestrzeni (w praktyce w jakimś pomieszczeniu) swoich bliskich, w rolę których wcielają się osoby z grupy. Uczestniczyli w niej Euzebiusz, Hanna i Barbara, a jej przebieg nadzorował psychoterapeuta Cezary Rudzki i każdy z nich, teoretycznie, miał okazję do zabicia Henryka Telaka. Oczywiście pewnym nie można być jednak niczego, a Zygmunt Miłoszewski mocno się postara, by namieszać czytelnikowi w głowie.



Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy