Maja Wolny, Powrót z Północy, Czarna Owca, 2018, 336 stron.
„Powrót z Północy” ma w sobie garść tego, co ujęło mnie w
innej książce Mai Wolny („Księgobójca”) – ciekawy klimat, bohaterów dręczonych
przez demony przeszłości i styl pisania, który do mnie trafia. Mimo to, tym
razem zdecydowanie dłużej trwało zanim poczułam, że historia pozostawi we mnie
jakiś ślad. Być może po prostu opowieść o nietuzinkowym księgarzu mocniej
działała na moją wyobraźnię niż wydarzenia na Syberii, ale tak czy inaczej doceniam
to literackie spotkanie z polską pisarką i jestem pewna, że na kolejne też się
skuszę.
- 5.12.2018
- 13 Komentarze