Edgar Allan Poe – Opowiadania prawie wszystkie

29.06.2021


Edgar Allan Poe, Opowiadania prawie wszystkie, wybór i tłum. Sławomir Studniarz, Marginesy, 2021, 592 strony.

Takiego niezdecydowania i wewnętrznego rozdarcia, które wywołał we mnie Edgar Allan Poe swoimi opowiadaniami, nie czułam już dawno. Tak naprawdę miałam nikłą wiedzę o tym, czego mogę się spodziewać po jego piórze, a mimo to jeszcze długo przed lekturą zadomowiło mi się w głowie przekonanie, że to będą zdecydowanie moje klimaty. I cóż, okazało się, że trochę tak, ale też trochę zdecydowanie nie.

Trzydzieści dziewięć opowiadań, które pokazały mi przede wszystkim, że Edgar Allan Poe jest pisarzem, którego nie da się łatwo zaszufladkować. Spodziewałam się literatury grozy, a okazało się, że autor porusza tak wiele różnych tematów i na tak wiele sposobów, że to określenie jest zdecydowanie niewystarczające w odniesieniu do jego twórczości. Mrok i tajemnica mają w niej miejsce szczególne, ale nie mniej istotne są głębokie rozważania i analizy. Miłość, śmierć, życie – te trzy elementy stanowią dla mnie w pewnym sensie trzon wszystkiego, wokół czego osnute są opowiadania, ale to też tak naprawdę mówi o nich niewiele.

Tak rozbudowany zbiór dzieł autora, który tworzy tak różnorodnie ma ten niewątpliwy atut, że pozwala poznać go lepiej. Jednocześnie dla mnie stał się w pewnym sensie przekleństwem, bo sprawił, że nie potrafię go jednoznacznie ocenić. Trudne początki, kiedy nie potrafiłam się wczuć w opowiadania sprawiły, że zwyczajnie męczyłam się w trakcie czytania. I kiedy już byłam skłonna przyznać przed samą sobą, że się myliłam i proza Poego jest zupełnie nie dla mnie, okazywało się, że kilka kolejnych historii podobało mi się bardzo i nareszcie miałam poczucie, że na to właśnie czekałam. Rósł we mnie entuzjazm i nagle znowu trafiałam na fragmenty, czy też całe opowiadania, które mnie niemiłosiernie nudziły i powodowały chęć jak najszybszego dotarcia do końca. A to narratorzy wydawali mi się mało wyraziści – często byli dla mnie tylko bezimiennymi głosami, które mimo że opowiadają swoją historię, to nie wywołują tym we mnie żadnych emocji; a to bohaterki zaczęły mi się ze sobą zlewać i miałam poczucie, że czytam po raz kolejnych o tej samej postaci tylko z innym imieniem; kiedy indziej rozważania natury, ogólnie rzecz ujmując filozoficznej (chociaż to pewne uproszczenie), tak mnie przytłaczały, że głowa zaczynała mi ciążyć i wcale nie miałam ochoty dalej się w nie zagłębiać.



Na drugim biegunie były chwile, kiedy na przykład poznałam detektywa Dupina i miałam okazję obserwować jego metody rozwiązywania zagadek lub kiedy jakaś historia wzbudzała we mnie taką przyjemną niepewność i niepokój. Nie sposób też nie docenić umiejętności autora do tworzenia szalenie barwnych i sugestywnych opisów.

Edgar Allan Poe ma wiele literackich twarzy i nie wszystkie mnie do siebie przekonały. Kiedy w „Opowiadaniach prawie wszystkich” dominowała ta bardziej poetycka i przygotowująca w pewnym sensie grunt pod jakąś opowieść rozważaniami różnego typu, to często miałam ochotę porzucić lekturę. Kiedy jednak robiło się bardziej konkretnie, a historia zyskiwała wyraźne postaci czy wydarzenia, to czułam pełne zaangażowanie i byłam pod wrażeniem stworzonego klimatu i pomysłów autora. Zastanawiam się czy gdybym sobie bardziej dawkowała kolejne opowiadania, to mniej byłoby we mnie tego uczucia przytłoczenia niektórymi fragmentami. Może bardziej bym je doceniła? A może muszę się po prostu pogodzić z tym, że Edgar Allan Poe czasami trafia do mnie bardzo, a czasami bardzo nie trafia. 


  Garść cytatów: 

Jest w miłości zwierzęcia, ofiarnej i nieszukającej swego, coś, co ujmuje za serce kogoś, kto niejednokrotnie przekonał się o kruchej przyjaźni i na wodzie pisanej wierności człowieka”. (s. 188) 

Jeśli! Cóż za przygnębiający spójnik! Ileż tajemnicy, doniosłości i niepewności zawiera się w tych pięciu literach!(s. 322)

~~*~~
Za książkę „Opowiadania prawie wszystkie” Edgara Allana Poego dziękuję księgarni Tania Książka.
Popularne tytuły z księgarni Tania Książka między innymi w dziale bestsellery.

Zobacz również

8 komentarze

  1. Marzy mi się ta książka i chyba kupię ja sobie na najbliższe urodziny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wspomniałam o tym, ale to wydanie jest bardzo ładne i zawiera też ilustracje :)

      Usuń
  2. Ja również chcę sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, bardzo jestem ciekawa czy Ci się spodoba :)

      Usuń
  3. Przyznam, że tego zbioru nie miałam jeszcze okazji czytać. Ale wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny zbiór, koniecznie muszę kupić. Opowiadani E.A.Poe czytałam dość dawno i dla mnie też były lepsze i gorsze (najbardziej wynudziłam się chyba przy tym o locie balonem), ostatecznie jednak większość mi się podobała i chętnie bym do nich wróciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie te uczucia wobec opowiadań były mocno zróżnicowane, ale na pewnie nie pozostałam wobec nich obojętna :)

      Usuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy