Sofia Segovia - Brzęczenie pszczół



Sofia Segovia, Brzęczenie pszczół [El murmullo de las abejas], tłum. Katarzyna Kozioł Galvis, Wydawnictwo Echa, 2025, 488 stron.

Zaczęłam czytać „Brzęczenie pszczół” z lekką ciekawością, a skończyłam ze ściśniętym sercem i myślą, że właśnie na takie książki chcę trafiać jak najczęściej, że o takiej literaturze mówić „piękna” to nie przesada. Sofia Segovia zabrała mnie do meksykańskiego miasteczka Linares, zaangażowała w życie pewnej rodziny i sprawiła, że przez te kilkaset stron naprawdę czułam się częścią (nie)zwykłej historii.

Czytaj dalej

Krótkie podsumowanie września



Ostatnio, gdy siadam do podsumowań miesiąca mam w głowie takie pytanie: Hej! Co właściwie działo się w ostatnich 30. dniach? I nawet jeśli banałem będzie powiedzieć, że czas jakoś szybko leci, niedawno było lato, a już mamy jesień, to do września jakoś mi to pasuje :)

We wrześniu przeczytałam/przesłuchałam 5 książek:

Czytaj dalej

Josh Malerman - Coś się dzieje w naszym domu



Josh Malerman, Coś się dzieje w naszym domu [Incidents Around the House], tłum. Filip Sporczyk, Akurat, 2025, 384 stron.

Znacie ten moment tuż przed zaśnięciem, gdy wszędzie jest ciemno, w domu panuje cisza i nie powinno się już o niczym myśleć? Ja właśnie wtedy przypominałam sobie to, o czym czytałam w „Coś się dzieje w naszym domu” i kilka razy autentycznie musiałam sobie powiedzieć w myślach, że to tylko książka, że nic w tym mroku nocy się nie czai. W ukojeniu nerwów zdecydowanie nie pomogło nagłe syczenie w rogu pokoju (które okazało się odpowietrzającym się grzejnikiem). Do tej pory tak działały na mnie czasami tylko filmy (i dlatego nie oglądam horrorów), ale w przypadku powieści rzadko towarzyszy mi strach. A Josh Malerman potrafił go we mnie wywołać.

Czytaj dalej

Alicja Sinicka - Podopieczna



Alicja Sinicka, Podopieczna, W.A.B., 2025.
Czyta: Anna Dereszowska, czas: 8h 21m, przesłuchane na: Empik Go

Chyba muszę zacząć sobie robić listę audiobooków do słuchania w trasie, bo czasami mam wrażenie, że wybieranie czegoś na szybko, nie jest najlepszym pomysłem. Nie to żeby „Podopieczna” Alicji Sinickiej okazała się jakoś wyjątkowo złą powieścią, bo tego o niej powiedzieć nie mogę, ale też nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia i pewnie gdybym miała wybierać jeszcze raz, to postawiłabym jednak na jakiś inny tytuł.

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy