Krótkie podsumowanie października
3.11.2024Szybko mijają mi te jesienne miesiące, ale w październiku udało mi się nieco zwolnić i odpocząć w trakcie urlopu. Poza weekendem w Warszawie nigdzie nie wyjeżdżaliśmy i dobrze mi zrobił taki luźniejszy, domowy czas, w którym odłożyłam na bok listę zadań do zrobienia. Co ciekawe, pierwszy raz od lat nie czułam niechęci na myśl o powrocie do pracy, a to dla mnie kolejne potwierdzenie, że tegoroczne zmiany zawodowe (ale też mentalne) wyszły mi na dobre.
Szaleństwa czytelniczego nie było, ale cieszę się z tych 4 książek, które w październiku poznałam:
📖 Harlan Coben - Ostatni szczegół
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🤍🤍
📖 Graham Masterton - Zjawa
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🤍🤍🤍
📖 Henrik Fexeus, Camilla Läckberg - Miraż
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🤍🤍
📖 Freida McFadden - Pomoc domowa
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️🤍🤍🤍
Ten ostatni tytuł czytałam na czytniku, który - ciekawostka - wypożyczyłam z biblioteki.
Myślę, że to świetna opcja, szczególnie dla takich osób jak ja - niepewnych jeszcze czy przekonają się do ebooków, ale zdających sobie sprawę, że miejsce na regałach niestety się kurczy. Na ten moment spodobała mi się taka forma czytania i na pewno jeszcze do końca roku (na taki czas wypożyczyłam czytnik) jakieś książki w ten sposób poznam.
A jak Wam mija jesień? Czy już uskuteczniacie połączenie książki, kocyka i ciepłej herbatki? :)
6 komentarze
Jestem typową jesienią, więc kocyk, książka i gorąca herbatka z cytryną i miodem, to moje ulubione trio.
OdpowiedzUsuńJesieniara ♥ Ja też lubię się zakopać pod kocem z książką ;)
UsuńGrunt, że odpoczęłaś :)
OdpowiedzUsuńO tak, dobrze było naładować baterie :)
UsuńJak się idzie do pracy z niechęcią to trudno normalnie egzystować. 4 książki to świetny wynik.
OdpowiedzUsuńTo prawda, praca zdecydowanie nie powinna budzić zbyt wielu negatywnych emocji.
UsuńZapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)