W przedwojennym Paryżu, na
początku lat 30. XX w. jest jeszcze sporo miejsca na marzenia – szczególnie, gdy
marzy mała dziewczynka. Dziesięcioletnia Ethel Brun dzieli ze swoim stryjecznym
dziadkiem Panem Solimanem pragnienie wybudowania Domu Koloru Malwy – miejsca,
które nigdy nie powstanie. Stanie się
jednym z wielu rozczarowań, którymi naznaczone będzie życie Ethel. Przyjaźń i fascynacja Ksenią – Rosjanką,
której rodzina uciekła przed rewolucją, przez długi czas wypełni jej
codzienność, ale i ona z czasem zblednie i pozostawi w sercu ranę. Jedną z
wielu ran.
Salonowe opowieści o polityce, interesach i wspomnieniach ojca z
Mauritiusa, którym Ethel przysłuchiwała się jako mała dziewczynka, siedząc mu na
kolanach, z czasem staną się pretensjonalną groteską. Napięcie, wciąż
powracające urazy i wzajemne niezrozumienie między rodzicami spotęgują głód innego, normalnego życia. Wojna,
która wydawała się niemożliwa będzie rzeczywistością, a okoliczności zmuszą
Ethel i jej rodzinę do ucieczki do Nicei.
- 15.12.2012
- 2 Komentarze