Geir Gulliksen - Historia pewnego małżeństwa

24.07.2017


Geir Gulliksen, Historia pewnego małżeństwa [Historie om et ekteskap], tłum. Iwona Zimnicka, Czarna Owca, 2017, 198 stron. 

Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o „Historię pewnego małżeństwa” – to jestem w stanie stwierdzić na pewno. Kilka razy zaczynałam o niej pisać i za każdym razem jakoś nie mogłam uchwycić sedna tego, jakie wrażenie na mnie wywarła. Tworzyłam i usuwałam zdania, bo ciągle wydawało mi się to za mało konkretne, zbyt rozmyte i niepewne. Ostatecznie muszę jednak po prostu pogodzić się z tym, że Geir Gulliksen stworzył historię, która z jednej strony dała mi do myślenia, ale z drugiej nie wzbudziła we mnie pewności, że mogę ją bez wahania polecić.

Autor oddał głos mężczyźnie (na imię mu Jon, ale to w gruncie rzeczy nie ma większego znaczenia), który po rozstaniu analizuje lata swojego (drugiego) małżeństwa i próbuje uchwycić przyczynę zakończenia związku. Zakochali się w sobie nagle – ona – nazywał ją Timmy - opuściła swojego partnera, on zostawił żonę i dziecko. To mogło być tylko chwilowe zauroczenie, ale przerodziło się w długi i wydawałoby się, że szczęśliwy związek. Byli ze sobą przez lata, mieli dwójkę dzieci, potrafili rozmawiać o wszystkim, wspierać się i budować razem przyszłość. Czy wszystko rozpadło się tylko dlatego, że na horyzoncie pojawił się ktoś trzeci?

Główny bohater próbuje zrozumieć co się stało z ich miłością, wraca do przeszłości i stara się wyobrazić sobie co mogła czuć Timmy. Te jego próby wejścia w jej myśli, bardziej niż ją pokazują jego, a przynajmniej ja to tak odczuwałam. Taki stan rzeczy jednak mi odpowiadał, bo w tym związku to mimo wszystko Jon wydaje się bardziej intrygujący. Miałam wrażenie, że stworzył sobie pewien obraz życia i bycia z drugą osobą, a codzienność nie zawsze do tego pasowała. Tak bardzo starał się, by nie byli z Timmy jak inne pary, że zapomniał o tym, jak zwyczajnie może reagować na pewne rzeczy. Podkreślał, że powinna czuć się wolna, nakręcały go wizje żony będącej z innym mężczyzną (intymność ma w tej książce duże znaczenie) i to że mogła się podobać innym. Chciał by nie czuła się ograniczona i była w pełni szczęśliwa, ale wszystko to zdawało się być jedynie słowami, w które on usilnie pragnął wierzyć. Ich miłość, przywiązanie, trwałość wieloletniej relacji miały być kotwicą, która sprawi, że co by się nie działo, to i tak ostatecznie będą dla siebie najważniejsi na świecie.


„Historia pewnego małżeństwa” wymyka się pewnym ramom pisania o małżeństwie, mimo że gdyby spojrzeć na całość na chłodno, to związek dwojga ludzi, których losy pokazuje, toczy się podobnie jak los wielu innych par. Miłość, rozstanie… i niepewność przyszłości, a także nie do końca nazwana obawa czy tak wielkie uczucie jest tylko ułudą czy może po prostu przemija. Nietypowy sposób opowiadania historii oraz postać Jona tę książkę wyróżnia - pytanie tylko, czy to wystarczy, żeby się nią zachwycić. Mnie nie wystarczyło.


 Garść cytatów:

Bo wszystko może nastąpić zawsze, wszystko może nastąpić w każdej chwili i w życiu każdego”. (s. 41)

Tak łatwo i tak nagle, jak wtedy kiedy pęka przetarta lina. Ale to nie była żadna lina, i wcale nie przetarta. Między nami musiała istnieć czułość, musiały istnieć zażyłość i zaufanie. Musiała istnieć dobroć dwóch ciał dla siebie nawzajem”. (s. 59)

~~*~~
Za książkę dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.

Zobacz również

22 komentarze

  1. Może to jest ten typ książki, którą się nie ma zachwycać, a po prostu poczuć?:) Często mam podobnie z niektórymi tytułami, były ciekawe, czymś przyciągały, ale bez fajerwerków, mimo wszystko, było coś, co sprawiło, że "poczułam" opowiedzianą historię. Wtedy najtrudniej ubrać w słowa odczucia po zakończeniu. Bo niby się poleca, ale naprawdę nie wiemy dlaczego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może Agnieszko coś w tym jest - tak czy inaczej nie żałuję czasu, który na ten tytuł poświęciłam. Wiem też, że to taka proza, która nie przypadnie do gustu każdemu. Podobało mi się, że wzbudziła we mnie refleksje, ale jednocześnie momentami zastanawiałam się czy autor nie siłę nie komplikuje tego, jak pokazuje bohatera i w jaki sposób przedstawia jego myśli.

      Usuń
  2. Bardzo intrygująca konstrukcja powieści, ciekawy temat pokazany w niesztampowy sposób. I uważam, że książka właśnie czasem tak intrygowac, że trudno o niej powiedzieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest rzeczywiście w takich książkach ciekawe - tyle wywołują różnych myśli w trakcie czytania, a później jakoś ciężko to ująć w słowa :)

      Usuń
  3. Nie jestem przekonana, może odłożę ten tytuł w dalszą przeszłość, bo aż tak mnie nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem przekonana, że to nie jest książka, która mogłaby mi się spodobać, więc tym razem dylematu nie mam i z czystym sumieniem odpuszczam lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach kilka innych tytułów, które być może będą Cię bardziej kusiły :))

      Usuń
  5. Książka z całą pewnością jest inna niż większość i zamiast pokazywać, jak powinno wyglądać małżeństwo, szuka przyczyny jego rozpadu. Chociaż nie sądzę, żebym sama kiedykolwiek - nawet z nudów - po nią sięgnęła, to z całą pewnością mnie zaskoczyła. Cóż, jeżeli ktoś będzie mnie kiedyś pytał o tego typu lekturę, to może polecę ,,historię pewnego małżeństwa" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że warto przynajmniej wiedzieć, że taka pozycja jest, nawet jeśli samemu nie ma się na nią ochoty :) Ja lektury nie żałuję, bo lubię sięgać po takie mniej typowe książki :)

      Usuń
  6. Może i ciekawa książka na swój sposób, ale nie sądzę, że ją przeczytam. xd
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, to tytuł, który nie w każdym wzbudzi chęć czytania :)

      Usuń
  7. Nie jestem pewna, czy mogłabym się nią zachwycić, na pewno jednak mogłabym spróbować ją poznać. Takie pozornie proste i dobrze znane tematy zawsze przykuwają moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby temat wałkowany wielokrotnie, a jednak ciekawie jest poznać nieco inną jego odsłonę :)

      Usuń
  8. A mnie nawet zachęciłaś, bo ja lubię książki, w których jest mało akcji, a dużo analizy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Agnieszko czy by Ci się spodobała i jak odebrałabyś głównego bohatera.

      Usuń
  9. Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą do przeczytania tej książki. Czuję się zbyt niedojrzała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na niektóre książki musi przyjść odpowiednie moment, więc jeśli czujesz, że to nie ta chwila, to nie namawiam :)

      Usuń
  10. Czasem zdarzają się takie książki, o których trudno pisać. Nie jestem też przekonana, czy ta książka do mnie by trafiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, co jakiś czas trafiam na takie tytuły :)

      Usuń
  11. Trochę już przeczytałam na właśnie taki temat - nieszczęśliwe małżeństwa. I zaczęłam potrosze nie zgadzać się z Tołstojem - właściwie każde nieszczęśliwe małżeństwo jest do siebie podobne w tym braku szczęścia. Dlatego niezbyt mam ochotę czytać kolejną książkę dotyczącą tego tematu.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy