Mats Strandberg, Sofia Falkenhem – Potwór i ludzie


Mats Strandberg, Sofia Falkenhem, Potwór i ludzie [Monstret och människorna], tłum. Ewelina Węgrzyn, Czarna Owca, 2019, 168 stron.
Potwór Frank, tom 3.

Wygląda na to, że mieszkańcy Yrred niczego nie nauczyli się po wydarzeniach opisanych w poprzednim tomie serii – „Potwór i cyrk”, kiedy to klaun, który miał mierzyć się z rzekomo groźnymi potworami okazał się najbardziej bezwzględny i okrutny. Strach musi znaleźć jakieś ujście i powstała organizacja ASY – Arcyludzka Społeczność Yrred, której członkowie chcą walczyć z podobno żądnymi krwi nieludzkimi stworzeniami. A przecież dawniej ludzie i potwory żyły w zgodzie…

Czytaj dalej

Mats Strandberg, Sofia Falkenhem – Potwór i cyrk


Mats Strandberg, Sofia Falkenhem, Potwór i cyrk [Monstret och människorna], tłum. Ewelina Węgrzyn, 2019, Czarna Owca, 144 strony.
Potwór Frank, tom 2.

Po niespodziewanych dla dziewięcioletniego Franka wydarzeniach, które miałam okazję obserwować w „Nocnym potworze”, nic już nie jest takie samo. Wprawdzie zaczyna się kolejny rok szkolny, ale chłopiec ma teraz tajemnice, którymi z nikim – poza nowymi przyjaciółmi potworami – nie może się podzielić. Na dodatek do miasta przyjeżdża cyrk i szybko okaże się, że tylko dla niektórych będzie to świetna rozrywka. Dla innych może stanowić ogromne niebezpieczeństwo…

Czytaj dalej

Mats Strandberg, Sofia Falkenhem - Nocny potwór


Mats Strandberg, Sofia Falkenhem, Nocny potwór [Monstret i natten], tłum. Ewelina Węgrzyn, Czarna Owca, 2019, 112 stron.
Potwór, tom 1.

Ostatnio częściej sięgam po książki dla młodszych czytelników, bo to właśnie one potrafią obudzić we mnie taką nieskrępowaną dziecięcą radość i jednocześnie stanowią przyjemne oderwanie od powieści, które czytam zazwyczaj. Czasami zakocham się w jakiejś historii bardziej („Cudouszek” Miry Bartók), a czasami mniej, ale za każdym razem czuje się trochę jakbym cofała się w czasie do chwil, kiedy takie opowieści towarzyszyły mi na co dzień.

Tym razem towarzyszem mojej kolejnej przygody okazał się dziewięcioletni Frank – chłopiec uwielbiający książki, ale niespecjalnie dobrze odnajdujący się wśród innych dzieci. Polubiłam go właściwie od razu i było mi autentycznie przykro, gdy na jego urodzinach nie zjawiła się żadna z zaproszonych z klasy osób. Rozumiałam też jego strach przed ciemnością i potworami, bo przecież te najmroczniejsze zakamarki zawsze wyglądają tak, jakby coś mogło się w nich kryć, prawda?

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy