Camilla Läckberg - Kukułcze jajo



Camilla Läckberg, Kukułcze jajo [Gökungen], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2023, 544 strony.

Byłam pewna, że będę chciała przeczytać "Kukułcze jajo", czyli jedenasty tom (kiedy to się stało?!) serii o Fjällbace. Zdążyłam się przywiązać do bohaterów i klimatu, który tworzy w swoich powieściach Camilla Läckberg. A jednak cztery lata, które minęły od ostatniego spotkania ("Czarownica") sprawiły, że niewiele szczegółów z niego pamiętałam, mimo że było ono udane (to akurat pamiętam :)). Trochę więc z obawami, czy nie będę czuła się zagubiona, zasiadłam do lektury. I wiecie co? Czytało mi się tę książkę tak dobrze, jakby żadnej przerwy nie było.

Czytaj dalej

Camilla Läckberg – Czarownica


Camilla Läckberg, Czarownica [Haxan], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2018, 592 strony.
Saga o Fjällbace, tom 10.

Koszmar rodziców czteroletniej Nei zaczyna się w momencie, w którym orientują się, że dziewczynka zniknęła. Całej sytuacji grozy dodaje fakt, że trzydzieści lat wcześniej, z tego samego domu, zniknęło dziecko – Stellę znaleziono wówczas martwą w lesie, a do jej zabójstwa przyznały się (a później zeznania odwołały) dwie trzynastolatki. Zostały uznane za winne, ale jako nieletnie nie trafiły do więzienia. Od razu pojawiają się pytania o to, czy te dwie sprawy mogą się ze sobą łączyć…

Czytaj dalej

Camilla Läckberg – Pogromca lwów


Camilla Läckberg, Pogromca lwów [Lejontämjaren], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2017, 428 stron.

Z każdym kolejnym tomem sagi o Fjällbace wyraźniej czuję, że naprawdę przywiązałam się do jej bohaterów. Nie miałam pojęcia co autorka przygotowała w „Pogromcy lwów” i czy dam się porwać kryminalnej zagadce, a mimo to cieszyłam się, że znowu mam okazję towarzyszyć Patrikowi, Erice i reszcie. To wystarczyło, żebym z entuzjazmem zabrała się za czytanie.

Rodzina Victorii przez moment mogła poczuć nadzieję, gdy okazało się, że ich nastoletnia córka odnalazła się po kilku miesiącach. Dziewczyna wpadła pod koła samochodu, ale makabryczne obrażenia ktoś zadał jej wcześniej. Czy pozostałe zaginione nastolatki też spotkał taki sam los? Czy jest jeszcze szansa, by je uratować?

Czytaj dalej

Camilla Läckberg – Fabrykantka aniołków



 Camilla Läckberg, Fabrykantka aniołków [Änglamakerskan], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2012, 492 strony.
Saga o Fjällbace, tom 8

Ebba i jej mąż próbują zacząć wszystko od nowa po nagłej i tragicznej śmierci swojego synka, ale czy przyjazd na wyspę Valö nie jest po prostu ucieczką przed tym, co obojgu rozrywa serce? Tak czy inaczej decydują się na odremontowanie starego ośrodka kolonijnego. Nie jest to miejsce przypadkowe, bo ściśle wiąże się z przeszłością kobiety. To tutaj, pewnego wielkanocnego dnia, wydarzyło się coś, czego nikt przez lata nie potrafił wyjaśnić. Zniknęła cała rodzina, zostawiając tylko maleńką Ebbę i zastawiony jedzeniem stół. A przecież ludzie tak po prostu nie wyparowują, prawda? I czy powrót w to miejsce może być dobrym pomysłem, skoro podłożony ogień wskazuje na to, że komuś się to ewidentnie nie podoba?

Czytaj dalej

Camilla Läckberg – Syrenka


Camilla Läckberg, Syrenka [Sjöjungfrun], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2016, 488 stron.

Nie po raz pierwszy (i z pewnością nie ostatni) Camilla Läckberg sięga po wydarzenia z przeszłości, by pokazać, że można próbować o nich zapomnieć i udawać, że to, co budzi nieprzyjemne uczucia nie miało miejsca. Problem w tym, że mijające lata zazwyczaj wcale nie zacierają niechcianych wspomnień, które potrafią upominać się o uwagę i rozliczenie z ogromną siłą. Taką, która może nawet nieść ze sobą śmierć.

Czytaj dalej

Camilla Läckberg - Niemiecki bękart


Camilla Läckberg, Niemiecki bękart [Tyskungen], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2014, 568 stron.

Po lekturze „Ofiary losu” czułam się nieco rozczarowana – nie była tak absorbująca, jak tego oczekiwałam i to zarówno w warstwie kryminalnej, jak i obyczajowej. Miałam nadzieję, że kolejna część serii, czyli „Niemiecki bękart” będzie powrotem autorki na ścieżkę tworzenia historii, które może nie zawsze totalnie zaskakują, ale na pewno wciągają i pozwalają przenieść się do szwedzkiego miasteczka i z przyjemnością towarzyszyć ciekawym bohaterom. Piąty tom okazał się pod tym względem strzałem w dziesiątkę – trudno było mi się od niego oderwać, do gry wreszcie wróciła Erika, a tajemnice ukryte między stronami pochłonęły mnie całkowicie.

Czytaj dalej

Camilla Läckberg – Ofiara losu

Camilla Läckberg, Ofiara losu [Olycksfägeln], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2017, 448 stron.

Nie ukrywam, że lubię książki Camilli Läckberg i sięgam po kolejne tomy stworzonej przez nią kryminalnej serii z przyjemnością. Czasami odrobinę marudzę, że ten czy inny element mógłby być rozegrany inaczej, ale mimo to zamykam kolejną książkę ze świadomością, że było warto po nią sięgnąć. „Ofiara losu” nie zaburzyła jakoś nieodwracalnie sposobu, w jaki postrzegam powieści pisane przez szwedzką autorkę, ale muszę przyznać, że spośród dotychczas czytanych, właśnie ona wzbudziła we mnie najmniejsze emocje.

Marit nie piła alkoholu. Gdy jednak policja znajduje ją martwą w rozbitym samochodzie wszystko wskazuje na to, że była wówczas zupełnie pijana. Abstynencja oraz pewne ślady na ciele sprawiają, że Patrick Hedström podejrzewa upozorowanie całego zdarzenia w celu ukrycia morderstwa. Policjanci z komisariatu w Tanumshede będą musieli zmierzyć się ze sprawą, w której nie ma zbyt wiele konkretnych tropów. W tym samym czasie miasto będzie miało swoje pięć minut, bo w okolicy zamieszkają uczestnicy nadawanego na całą Szwecję reality show. Dla niektórych oglądanie kilkorga imprezujących (i chyba dla ubarwienia relacji czasami też pracujących) młodych ludzi jest świetną rozrywką, ale czy uczestnicy rzeczywiście zgłosili się do programu tylko dla zabawy?

Czytaj dalej

Camilla Läckberg – Kamieniarz


Camilla Läckberg, Kamieniarz [Stenhuggaren], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2012, 533 strony.

W niewielkim miasteczku Fjällbacka raczej kradnie się rowery niż zabija, ale już w poprzednich tomach serii autorstwa Camilli Läckberg stało się jasnej, że zło nic sobie nie robi z tego, że mieszkańcy nie są przyzwyczajeni do mrożących krew w żyłach zbrodni. Tym razem policja będzie się musiała zmierzyć ze śmiercią dziecka – kilkuletniej dziewczynki, która najpierw została utopiona w wannie, a później martwa wrzucona do morza, by wyglądało to na nieszczęśliwy wypadek. Śladów jest niewiele i nikt nic nie widział, ale wytykania oskarżającym palcem nie zabraknie.

Czytaj dalej

Camilla Läckberg - Kaznodzieja


Camilla Läckberg, Kaznodzieja [Predikanten], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2016, 440 stron.

Powoli, jeszcze trochę nieśmiało, Camilla Läckberg staje się dla mnie gwarantem przyjemnie spędzonego czasu. Jest kryminalna zagadka, są ciekawi bohaterowie, a wszystko to w pełnym uroku, ale i tajemnic niedużym szwedzkim miasteczku Fjällbacka. Drugi tom serii, czyli „Kaznodzieja” nie zostawił mnie wprawdzie w pełnym niedowierzania szoku, ale od „Księżniczki z lodu” autorka poczyniła postęp i jeszcze sprawniej zdołała mnie wciągnąć w przygotowaną historię.

Kilkuletni chłopiec chciał w Wąwozie Królewskim poczuć się jak rycerz i walczyć ze smokami, a był zmuszony zmierzyć się z przerażeniem na widok martwej kobiety. Szybko okazuje się, że ostatnie dni jej życia były koszmarem, którego nikt nie chciał sobie wyobrażać – kości łamane w różnych odstępach czasu, rany, sińce… ktoś zadał jej niewyobrażalny ból. Sprawę komplikuje fakt, że jej ciało ułożone zostało na dwóch stosunkowo starych szkieletach i wygląda na to, że morderca postanowił w ten sposób zostawić jakąś wiadomość. Jej odczytanie będzie niestety szalenie trudne, a nie wiadomo czy to jego ostatnia ofiara.

Czytaj dalej

Camilla Läckberg - Księżniczka z lodu


Camilla Läckberg, Księżniczka z lodu [Isprinsessan], tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2016, 424 strony.

Moja znajomość z Camillą Läckberg zaczęła się od „Latarnika” – siódmej części serii kryminalnej i jest dla mnie jednym z przykładów, jak po pewnym czasie można nieco inaczej odbierać przeczytaną książkę. Wtedy – tuż po lekturze – dosyć surowo podeszłam do stworzonej przez szwedzką pisarkę historii, ale gdy zaczęłam o niej myśleć po pewnym czasie, to wspominałam ją jakoś łaskawiej, bardziej doceniając naprawdę zaskakujące zakończenie i klimat. Pewnie dlatego postanowiłam dać szansę autorce i tym razem zacząć czytanie od początku, czyli od „Księżniczki z lodu”.

Naga kobieta w wannie. Krew, która jeszcze mocniej razi na tle niemal białej skóry. Zimno przenikające do szpiku kości i dreszcz związany z myślą, że została tylko śmierć. Przecięte żyły sugerują samobójstwo, ale szybko okazuje się, że ktoś podał Alex Wijkner środki nasenne i wtedy pozbawił ją życia. Morderstwo wstrząsa niewielkim miasteczkiem i budzi demony przeszłości, które wielu osobom nie dadzą spać.

Czytaj dalej

Camilla Läckberg - Latarnik


Camilla Läckberg, Latarnik, tłum. Inga Sawicka, Czarna Owca, 2011, 496 stron.
Saga o Fjällbace, tom 7.

Aktualizacja [marzec 2018]:
Co jakiś czas sięgam po kolejne tomy serii kryminałów Camilli Läckberg i już od dłuższego czasu dziwię się, że moje pierwsze spotkanie z nią, czyli „Latarnik” okazało się dosyć rozczarowujące. Teraz, kiedy minęło od niego prawie pięć lat i bohaterowie jej powieści są mi zdecydowanie bliżsi, zdecydowanie bardziej doceniam tę historię i sposób w jaki została poprowadzona. Mimo zmiany opinii nie zmieniam jednak jej pierwotnego kształtu, bo na tamten moment czułam tak, a nie inaczej. Widocznie potrzebowałam bliższego poznania szwedzkiej pisarki, aby odkryć, że jej kryminały z dużą dozą warstwy obyczajowej nie są wcale tak przeciętne, jak mi się w pierwszej chwili wydawało.

~~*~~
Rozpoczynanie sagi od siódmej części bez zapoznania się z wcześniejszymi tytułami to pomysł raczej niefortunny (delikatnie rzecz ujmując). Zastanawiałam się więc czy jest sens sięgać po „Latarnika” skoro nie miałam jeszcze okazji spotkać się z Panią Läckberg (nie licząc mijania się i zdawkowych zapewnień, że w końcu znajdziemy dla siebie chwilę). Pomyślałam jednak, że pewnie nieprędko w swojej biblioteczce zobaczę sześć wcześniejszych pozycji wchodzących w skład serii jej autorstwa, a perspektywa poznania „mistrzyni skandynawskiego kryminału” wydawała mi się nader kusząca. O tym jak przebiegało nasze pierwsze spotkanie i jakie uczucia po sobie pozostawiło będzie mowa za chwilę – najpierw przenieśmy się do pewnego intrygującego miasteczka.

Fjällbacka to miejscowość, która mimo swoich niewielkich rozmiarów często bywa świadkiem całej gamy różnorodnych zdarzeń.  Tym razem na Gråskär - wyspę położoną niedaleko miasta, przypływa z pięcioletnim synem Annie Wester. Ucieczka ma ją uchronić się przed trudnymi wspomnieniami, a tylko to miejsce, które zna z dzieciństwa wydaje jej się bezpieczne. Nazywane bywa wprawdzie Wyspą Duchów, ale ewentualna obecność zmarłych nie budzi w niej żadnego lęku. Miejscowa policja z Patrikiem Hedströmem na czele rozpoczyna śledztwo w sprawie morderstwa – Matsa Sverina znaleziono w jego mieszkaniu zabitego strzałem w tył głowy. Mężczyzna niedawno wrócił do Fjällbacki i od kilku miesięcy zajmował się gminnymi finansami. Gmina natomiast jest właśnie na etapie finalizowania dosyć kosztownej inwestycji, która ma jej przynieść spore zyski. Burmistrz Erling Larson z dumą kreśli wizję nowych możliwości uzyskanych przez otwarcie nowoczesnego centrum odnowy biologicznej.


Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy