C.J. Tudor - Ostatnia batalia



C.J. Tudor, Ostatnia batalia [The Gathering], tłum. Tomasz Wyżyński, Czarna Owca, 2025, 432 strony.

Wampiry chronione przez prawo? Tak, w rzeczywistości stworzonej przez C.J. Tudor. Wprawdzie ich życie w koloniach trudno uznać za specjalnie uprzywilejowane, ale faktem jest, że od lat funkcjonują niedaleko ludzi i o ile nie zostanie to uznane na środek całkowicie niezbędny - nie można ich zabijać. Mieszkańcy Deadhart są jednak żądni (o zgrozo!) krwi, bo wygląda na to, że właśnie wampir brutalnie zamordował nastoletniego chłopca. Detektyw Barbara Atkins przyjeżdża do miasta, by zbadać tę sprawę i szybko przekonuje się, że próby dotarcia do prawdy niekoniecznie będą mile widziane.

Czytaj dalej

C.J. Tudor – Debit



C.J. Tudor, Debit [The Drift], tłum. Tomasz Wyżyński, Czarna Owca, 2024, 408 stron.

C.J. Tudor już od jakiegoś czasu jest dla mnie gwarancją dobrej, angażującej lektury i zawsze uśmiecham się na widok jej nowej książki. Nie tak dawno miałam okazję poznać ją w nieco innej odsłonie, bo sięgnęłam po zbiór opowiadań („Spojrzenie w mrok”) i przekonałam się, że w krótszej formie też świetnie sobie radzi. Dziś dla odmiany na tapet biorę nową powieść autorki, czyli „Debit”, w której możemy mieć wrażenie, że zostajemy wrzuceni w trzy zupełnie różne historie. Jeśli się jednak dobrze zastanowić, to są pewne znaki, że ta na początku ledwie wyczuwalna sieć powiązań z czasem się zacieśni, aż dojdzie do momentu, gdy stanie się wprost dusząca.

Czytaj dalej

C. J. Tudor - Spojrzenie w mrok



C. J. Tudor, Spojrzenie w mrok [A Silver of Darkness], tłum. Tomasz Wyżyński, Czarna Owca, 2023, 296 stron.

Do tej pory z C. J. Tudor spotkałam się literacko kilka razy przy okazji jej powieści ("Kredziarz", "Zniknięcie Annie Thorne", "Płonące dziewczyny", "Inni ludzie") i niezmiennie miło je wspominam. Mam z autorką taką relację (w rzeczywistości wiem o niej tylko ja :-) ), opierającą się na tym, że ona tworzy historie, które wciągają mnie od pierwszych stron i sprawiają, że czuję taką czystą przyjemność czytania, a ja natomiast dosyć łatwo godzę się z sytuacją, gdy nie wszystkie elementy okazują się poprowadzone tak, jak bym chciała. Zawsze wspominam szczerze o tym, jeśli coś mi nie grało, ale to nie zmienia faktu, że bardzo lubię pióro autorki i sięgam po kolejne tytuły bez wahania. Byłam jednak ciekawa czy i w krótszej formie, jaką są opowiadania, również tak dobrze się odnajdę, bo zawsze drzemie we mnie obawa, że zanim zdążę się w daną opowieść zaangażować, to ona już się skończy.

Czytaj dalej

C. J. Tudor – Inni ludzie



 C. J. Tudor, Inni ludzie [The Other People], tłum. Tomasz Wyżyński, Czarna Owca, 2020, 424 strony.

Zdecydowanie lubię sięgać po książki C. J. Tudor, bo do tej pory każde spotkanie pozwalało mi na bardzo szybkie zaczytanie się w stworzonej przez nią historii i przewracanie kolejnych stron z dużym zainteresowaniem. Jej pióro jeszcze ani razu mnie pod tym względem nie zawiodło, nawet jeśli co do innych elementów powieści miewałam czasami jakieś zastrzeżenia. Nie pozwalały mi one na totalny zachwyt, ale też nie przeszkadzały na tyle, żeby odebrać przyjemność czytania. „Inni ludzie” właściwie bardzo dobrze się w to wszystko wpisują – ekspresowe zaczytanie, mocne zaintrygowanie fabułą i lekkie napięcie, ale również jakieś „ale”, czyli elementy, które można było potraktować nieco inaczej. 

Czytaj dalej

C. J. Tudor – Płonące dziewczyny



C. J. Tudor, Płonące dziewczyny [The Burning Girls], tłum. Tomasz Wyżyński, Czarna Owca, 2021, 464 strony.

Lubię to uczucie szybkiego zaczytania się w nowej historii, otwierania drzwi, za którymi do razu mogę stać się częścią intrygujących wydarzeń. I nie chodzi wcale o to, że akcja musi gnać do przodu od pierwszych stron, ale raczej o wciągający klimat, który sprawia, że budzi się wyobraźnia. Książki C. J. Tudor mają ten duży plus, że tak właśnie na mnie działają, co przy „Płonących dziewczynach” skutkowało tym, że tylko jeden rozdział, który zamierzałam przeczytać, zamienił się w kilkanaście…

Czytaj dalej

C. J. Tudor - Zniknięcie Annie Thorne


C. J. Tudor, Zniknięcie Annie Thorne [The taking of Annie Thorne], tłum. Grażyna Woźniak, Czarna Owca, 2019, 416 stron.

Niewielką społecznością Arnhill wstrząsa zbrodnia dokonana przez jedną z mieszkanek – miejscową nauczycielkę. Brutalnie zamordowała swojego syna Bena, a następnie popełniła samobójstwo. Ponad rok później jej dom wynajmuje Joe Thorne – mężczyzna otrzymuje posadę nauczyciela, ale tak naprawdę przyjechał tu z nieco innych powodów niż praca. Wiele lat temu jego ośmioletnia siostra Annie zniknęła na dwa dni i nagle się odnalazła. Od tego momentu nic już nie było takie samo. Szybko okazuje się, że Ben też na krótko zniknął kilka miesięcy przez tragicznymi wydarzeniami…

Czytaj dalej

C. J. Tudor – Kredziarz


C. J. Tudor, Kredziarz [The Chalk Man], tłum. Piotr Kaliński, Czarna Owca, 2018, 384 strony.

Idealna sytuacja byłaby taka, gdyby thriller po który sięgam trzymał mnie w napięciu od początku do końca, wyróżniał się fabularnie na tle podobnych gatunkowo książek, wbijał w fotel zakończeniem, zachwycał stworzonym klimatem,  wzbudzał podziw wobec fenomenalnie wykreowanych bohaterów, których trudno jednoznacznie ocenić i nie dawał o sobie długo zapomnieć po dotarciu do ostatniej strony. Im więcej czytam tego typu powieści, tym rzadziej wszystkie te elementy udaje mi się spotkać w jednej książce. I chciałabym napisać, że „Kredziarz” to niespodziewanie właśnie taki strzał w dziesiątkę, ale niestety – nie tym razem. Jednocześnie uważam, że to naprawdę obiecujący debiut i przyznaję, że autorce udało szybko i sprawnie wciągnąć mnie w stworzoną przez siebie historię. 

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy