Hollie Overton – Mury


Hollie Overton, Mury [The Walls], tłum. Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik, Czarna Owca, 2018, 352 strony.

Kiedy teraz przypominam sobie moje pierwsze spotkanie z Hollie Overton przy okazji jej debiutanckiej książki „Laleczka”, to zdaję sobie sprawę, że jej druga powieść pod pewnymi względami wywołała we mnie podobne odczucia. W obu bardzo szybko się zaczytałam i byłam ciekawa kolejnych wydarzeń („Mury” stały się nawet przyczyną mojego niewyspania, bo chciałam sprawdzić jak się to wszystko skończy), ale nie czułam się w pełni przekonana do kreacji bohaterów.

Kristy Tucker nie ma łatwej pracy – odpowiada za kontakty mediów ze skazanymi na śmierć, rozmawia z jedną i drugą stroną, a także jest obecna przy egzekucjach. Nie jest tak naprawdę szczęśliwa, ale to zajęcie daje jej pewną stabilizację (przynajmniej finansową, bo o emocjonalnej może pomarzyć). Ma nastoletniego syna, opiekuje się schorowanym ojcem i czuje się za nich odpowiedzialna. Kiedy na horyzoncie pojawia się Lance, wydaje się, że wreszcie ma obok kogoś, kto zdejmie z jej barków część ciężaru codzienności. Cóż, pozory mogą bardzo mylić, a Kristy będzie musiała zastanowić się, ile jest w stanie znieść i jak daleko może się posunąć ktoś, kto nie ma żadnych skrupułów.

Czytaj dalej

Harlan Coben – Nie odpuszczaj



Harlan Coben, Nie odpuszczaj [Don't let go], tłum. Andrzej Szulc, Albatros, 2018, 400 stron.

Nie zachwycam się książkami Harlana Cobena tak, jak przed laty – pewnie dlatego, że teraz wbijają mnie w fotel nieco inne powieści, a poza tym wyraźniej dostrzegam pewne schematy, którymi często posługuje się autor. To mi jednak zupełnie nie przeszkadza czerpać z lektury sporo przyjemności i traktować ją nieodmiennie jako dobrą rozrywkę. „Nie odpuszczaj” mnie pod tym względem nie zawiodło.

Minęło już kilkanaście lat od kiedy Leo i Diana zginęli na torach kolejowych, a chociaż życie toczy się dalej, to Nap Dumas nadal nie do końca pogodził się ze śmiercią brata. Może gdyby miał pewność co wydarzyło się tej tragicznej nocy, może gdyby jego dziewczyna Maura nie zniknęła w tamtym czasie, zostawiając go z tym samego – wtedy byłoby mu łatwiej to wszystko sobie poukładać. Kiedy po tylu latach i to w kontekście morderstwa pojawia się ślad jego ukochanej, Nap wie, że musi zrobić wszystko, by odkryć prawdę.

Czytaj dalej

Rafael Santandreu – Być szczęśliwym na Alasce


Rafael Santandreu, Być szczęśliwym na Alasce. Silny umysł odporny na życiową niepogodę [Ser feliz en Alaska. Mentes fuertes contra viento y marea ], tłum. Joanna Kuhu, Muza, 2018, 320 stron.

Wyobrażam sobie lekturę książki „Być szczęśliwym na Alasce” jako wędrówkę przez kolejne strony i przyglądanie się temu, co autor chciał przekazać. Przed startem w plecaku miałam spakowaną garść pozytywnego nastawienia i byłam otwarta na to, co przyniesie podróż. Czasami szliśmy z Rafaelem obok siebie, a ja z przekonaniem kiwałam głową, słuchając tego, co mówił, ale często też zatrzymywałam się w pewnym punkcie i czułam wewnętrzny opór przed czymś, do czego on był mocno przekonany, a ja nie. Rozmijały się nasze ścieżki i prawdę mówiąc czasami nie miałam ochoty wracać na tą, którą prowadził mnie hiszpański autor.

Czytaj dalej

Stephen King – Bastion


Stephen King, Bastion [The Stand], tłum. Robert Lipski, Albatros, 2018, 1168 stron.

Uwielbiam książki Stephena Kinga, ale przyznaję, że obawiałam się „Bastionu” – wydawał mi się daleki od historii, które zazwyczaj potrafią mnie porwać. Mordercza epidemia, zupełnie nowy porządek świata – to nie są klimaty, z którymi mam często do czynienia i do których mnie ciągnie. A jednak postanowiłam zaryzykować, mając nadzieję, że to nie będzie droga przez mękę. Momentami nią była, ale zdecydowanie nie dla mnie, a dla bohaterów, którzy tracili bliskich i patrzyli śmierci w oczy, a pozostanie przy życiu wcale nie oznaczało, że są bezpieczni.

Czytaj dalej

Dr Edith Eva Eger – Wybór. Przetrwać niewyobrażalne i żyć


Dr Edith Eva Eger, Wybór. Przetrwać niewyobrażalne i żyć [The Choice: Embrace the Possible], tłum. Barbara Szelewa-Kropiwnicka, Czarna Owca, 2018, 392 strony.

Edith ma szesnaście lat, gdy zostaje wywieziona do Auschwitz. Po ciężkiej podróży w jej ojca wstępuje nadzieja, gdy na bramie widzi napis Arbeit macht frei i słyszy muzykę – przez moment wierzy, że pracując doczekają końca wojny. Chwilę później nastąpi pierwsza selekcja. Edith i jej siostra Magda stracą rodziców i same będą starały się przetrwać. A kiedy przyjdzie wyzwolenie wcale nie staną się od razu wolne. Nie w środku, nie w swoim wnętrzu. Ta druga walka – walka o siebie - będzie trwała wiele lat.

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy