Kim Jee Hye – Kuchnia Książek



Kim Jee Hye, Kuchnia Książek [책들의 부엌], tłum. Marta Niewiadomska, Czarna Owca, 2024, 270 stron.

Wygląda na to, że w tym roku za sprawą koreańskich autorek trafiam na historie, w których bohaterka, w jakimś trudnym życiowo momencie, otwiera miejsce, mające być punktem zwrotnym w jej codzienności. Najpierw była Yeong-ju i jej księgarnia połączoną z kawiarnią (Hwang Bo-reum  - „Witajcie w księgarni Hyunam-dong”), później Ji-eun i niezwykła pralnia (Jungeun Yun - „Pralnia Serc Marigold”), a teraz Yujin, która połączyła księgarnię z domkami do wynajęcia. Może za jakiś czas ten schemat zacznie mi przeszkadzać, ale to jeszcze nie ten moment. Teraz całkiem miło spędziłam czas z „Kuchnią Książek”, chociaż bardziej poruszyła mnie ta książka gdzieś dopiero od połowy.

Czytaj dalej

Donato Carrisi – Dom świateł



Donato Carrisi, Dom świateł [La Casa Delle Luci], tłum. Anna Osmólska-Mętrak, Albatros, 2024, 384 strony.

Donato Carrisi w najlepsze bawi się z czytelnikiem, wystawiając jego (nie)cierpliwość na próbę. Zostawił mnie w „Domu bez wspomnień” z takim zakończeniem, że od razu chciałam wiedzieć, jak to się dalej rozwinie, a przy kolejnym spotkaniu jakby nigdy nic odsunął pewne wątki nieco na bok. Zdecydowanie włoski autor nie spieszy się z odkryciem wszystkich kart, czasem jedynie przesuwając je szybko przed oczami lub sugerując, że gdzieś tam są. A ja gram w tę grę, daję się wciągnąć, a to oczekiwanie na rozwiązania jest i drażniące, i podkręcające atmosferę jednocześnie.

Czytaj dalej

Jungeun Yun – Pralnia Serc Marigold



Jungeun Yun, Pralnia Serc Marigold [메리골드 마음 세탁소, Merigoldeu maeum setakso], tłum. Dominika Chybowska-Jang, Mova, 2024, 272 strony.

Przyznaję się od razu, że „Pralnia Serc Marigold” przyciągnęła mnie do siebie uroczym tytułem i jeszcze bardziej uroczą okładką. Nie mam totalnie nic na swoje usprawiedliwienie :) Nie miałam wobec niej wielkich oczekiwań, może poza takim, że w środku znajdę przyjemną historię, która zajmie mi kilka godzin. Znalazłam zdecydowanie więcej, bo nie tylko odniosłam wrażenie jakby ta opowieść ogrzewała mi serce, ale też miałam poczucie takiego zrozumienia i nadawania na tych samych falach, co Jungeun Yun.

Czytaj dalej

Nobuo Suzuki - Wabi sabi w życiu codziennym



Nobuo Suzuki, Wabi sabi w życiu codziennym [WABI SABI for Everyday Life], tłum. Katarzyna Kozioł-Galvis, Czarna Owca, 2024, 160 stron.

Różnie można podróżować przez życie, różnie można patrzeć na codzienność i świat, więc lubię od czasu do czasu sięgać po książki, które to pokazują. Nie traktuję ich jednak jak poradników, które mają mi wskazać cudowne sposoby na bycie szczęśliwą, ale raczej jako okazję do sprawdzenia czyjegoś punktu widzenia i tego, co w danej filozofii ciekawego odnajdę. Zamiast sztywnych reguł, szukam w takich publikacjach emocji, osobistych doświadczeń i tego wszystkiego co sprawia, że mam się ochotę zatrzymać i zastanowić nad różnymi sprawami. Miałam przeczucie, że „Wabi sabi w życiu codziennym” będzie właśnie taką książką, że poruszy wiele strun w moim sercu,  ale okazało się, że tym razem trochę się myliłam.

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy