- 2.07.2022
- 2 Komentarze
Mogę podejść do swojej biblioteczki, z dolnej półki wyciągnąć leksykon malarstwa i przeglądać go z miną znawcy tematu, ale to nie zmieni faktu, że tak naprawdę o tej gałęzi sztuki nie wiem zbyt wiele. Kojarzę najpopularniejszych twórców i garść najbardziej znanych obrazów, ale nic poza tym. Pewnie dlatego nie byłam pewna czy odnajdę się w książce „Cztery muzy” Sophie Haydock, bo chociaż miałam już do czynienia z powieścią, gdzie malarstwo odgrywa ważną rolę (Elizabeth Macneal - Fabryka lalek) to tutaj mimo fikcji literackiej mamy do czynienia z autentycznymi postaciami. W gruncie rzeczy okazało się jednak, że po pierwsze lektura była okazją do poznania artysty, którego nie znałam, a po drugie kluczowe było tu spojrzenie na przeżycia i emocje, a do tego gruntowna znajomość sztuki nie była wcale konieczna.
- 26.06.2022
- 6 Komentarze
Gwendy ma już sześćdziesiąt cztery lata (a ja nadal, podobnie jak przy drugim tomie, jakoś mimowolnie widzę w niej tę dwunastolatkę, którą poznałam przy „Pudełku z guzikami Gwendy”) i sporo już w swoim życiu przeżyła. Najważniejsza misja jednak dopiero przed nią i od jej powodzenia, jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało, zależeć będą losy świata.
- 18.06.2022
- 4 Komentarze
Stephen King, Podpalaczka [Firestarter], tłum. Krzysztof Sokołowski, Albatros, 2021, 512 stron.
Sięgnęłam po „Podpalaczkę” nieco szybciej niż planowałam, głównie dlatego, że zamierzam wybrać się na seans do kina, by obejrzeć film na jej podstawie. Jak można się domyślać po tytule, temperatura w tej historii niejednokrotnie osiąga poziom szalenie wysoki i pewnie dlatego żałuję, że mi zajęło blisko połowę książki, by poczuć wobec niej coś więcej niż tylko letni powiew emocji.
- 13.06.2022
- 5 Komentarze