Małgorzata Oliwia Sobczak - Kolory zła. Błękit



 Małgorzata Oliwia Sobczak, Kolory zła. Błękit, W.A.B., 2025, 480 stron.

Przy poprzednim tomie serii o prokuratorze Leopoldzie Bilskim ("Żółć") zastanawiałam się ze złem w jakim kolorze będzie się musiał mierzyć następnym razem. I już wiem, że to błękit - dokładnie taki, jak barwa bezchmurnego nieba, w które przed śmiercią patrzyła Nela Soba. Ciało dziewczyny zostaje znalezione w lesie, a w ujęciu sprawcy na pewno nie pomaga fakt, że nikt zdawał się nie mieć motywu, by ją zabić. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że odpowiedzi być może trzeba szukać w przeszłości, gdzie ktoś inny stracił życie w podobnych okolicznościach, a trudnym do zignorowania punktem wspólnym jest tabliczka z napisem: "Zmarła śmiercią męczeńską".

Czytaj dalej

Elizabeth Jane Howard - Lata oczekiwania




Elizabeth Jane Howard, Lata oczekiwania [Marking Time], tłum. Maria Gębicka-Frąc, Albatros, 2025, 544 strony.

To już nie tylko widmo wojny odpychane nadzieją, że jednak do niej nie dojdzie. Jest 1939 rok i rodzina Cazaletów musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której Londyn nie jest już bezpieczny, naloty bombowe stają się codziennością, a posiadłość Home Place to teraz bardziej schronienie niż wakacyjna oaza.

Czytaj dalej

Krótkie podsumowanie marca



Na początku marca ukończyłam kurs, który, chociaż bardzo ciekawy, to pochłaniał mi siłą rzeczy czas i energię (egzamin zdany - jupi! :)). Po nim miałam już jednak zdecydowanie więcej przestrzeni na czytanie. Może nie dokładnie tyle, ile bym chciała, ale i tak cieszę się, że mogłam wreszcie zacząć sięgać po tytuły, które ostatnio zapełniły mój koszyk TBR.

Przeczytane/przesłuchane w marcu:

Czytaj dalej

Merryn Allingham - Morderstwo w kaplicy



Merryn Allingham, Morderstwo w kaplicy [Murder at St. Saviour’s], tłum. Ewa Ratajczyk, MANDO, 320 stron.
Flora Steele, tom 5.

Było więcej niż pewne, że sięgnę po kolejny tom serii z Florą Steele, bo przy wszystkich poprzednich bawiłam się świetnie i mocno przywiązałam się do bohaterów. Jest coś takiego w tych spotkaniach, w tym specyficznym klimacie angielskiego miasteczka lat 50., że szalenie dobrze się w tym odnajduję. Zagadka kryminalna ma przy tym tak naprawdę drugorzędne znaczenie, chociaż trzeba powiedzieć, że Merryn Allingham w tym temacie radzi sobie coraz lepiej.

Czytaj dalej

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy