C.J. Tudor - Ostatnia batalia

28.07.2025



C.J. Tudor, Ostatnia batalia [The Gathering], tłum. Tomasz Wyżyński, Czarna Owca, 2025, 432 strony.

Wampiry chronione przez prawo? Tak, w rzeczywistości stworzonej przez C.J. Tudor. Wprawdzie ich życie w koloniach trudno uznać za specjalnie uprzywilejowane, ale faktem jest, że od lat funkcjonują niedaleko ludzi i o ile nie zostanie to uznane na środek całkowicie niezbędny - nie można ich zabijać. Mieszkańcy Deadhart są jednak żądni (o zgrozo!) krwi, bo wygląda na to, że właśnie wampir brutalnie zamordował nastoletniego chłopca. Detektyw Barbara Atkins przyjeżdża do miasta, by zbadać tę sprawę i szybko przekonuje się, że próby dotarcia do prawdy niekoniecznie będą mile widziane.

Od kilku już lat sięgam po książki C.J. Tudor i chociaż - jak to ja - od czasu do czasu miewam jakieś uwagi do tych czy innych elementów, to mam też już w sobie takie przeświadczenie, że w przypadku jej powieści mogę liczyć na zajmującą i nietuzinkowo historię. I tym razem było podobnie, bo nieczęsto ma się okazję wejść w codzienność, w której wampiry w jakiejś usankcjonowanej formie koegzystują z ludźmi. Podobał mi się ten pomysł tym bardziej, że ta równowaga zdaje się jednak dosyć chwiejna, uprzedzenia są nadal żywe i nie jest tak, że nagle wszyscy żyją sobie w jakiejś milutkiej symbiozie. 

„Ostatnia batalia” ma w sobie wszystko to, czego po C.J. Tudor się spodziewałam - ciekawy pomysł na fabułę, w którą się szybko zaangażowałam (a warto wiedzieć, że wampirze historie wcale mnie jakoś szczególnie nie przyciągają), garść zaskoczeń jeżeli chodzi o prowadzone śledztwo, niepokojący klimat i jednocześnie takie przedstawienie tego niewielkiego miasteczka, że potrafiłam sobie wyobrazić, że rzeczywiście gdzieś może takowe istnieć.

Ciekawe jest też, że jakby się przyjrzeć całości, to akcja wcale nie rozwija się w jakimś zawrotnym tempie. Dla niektórych to oczywiście może być pewien minus, ale mi jednak totalnie to nie przeszkadzało. Podobała mi się ta aura niepokoju, którą autorka potrafiła stworzyć, intrygujące było śledztwo prowadzone przy ograniczonych zasobach (i niechętnym spojrzeniu niemal wszystkich dookoła) i po raz kolejny mogę powiedzieć, że C.J. Tudor dostarczyła mi kawałek solidnej, wciągającej rozrywki. 

I aż jestem ciekawa co też wymyśli kolejnym razem.

Garść cytatów:

Ale to że strach wydawał się głupi, nie odbierało mu siły”. (s. 52)

Przyrzeczenia zbyt łatwo składać i zbyt łatwo łamać”. (s. 238)

~~*~~
Za książkę „Ostatnia batalia” dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
[współpraca reklamowa]

 Książki C. J Tudor na K-czyta

             
          

Zobacz również

1 komentarze

Zapraszam do dyskusji i dziękuję za każde pozostawione słowo :)

Polub K-czyta na Facebooku

Obserwatorzy