Mam słabość do książek o książkach, bo w takich historiach, gdzie odgrywają one w życiu bohaterów ważną rolę, jeszcze mocniej czuję magię czytania. Kiedy więc na horyzoncie pojawiła się „Zaginiona księgarnia” Evie Woods, to długo nie trzeba było mnie namawiać do lektury. Ba! Czułam się trochę tak, jakbym miała wejść do jakiegoś specjalnego świata - przestrzeni, gdzie może zdarzyć się wszystko. Czy jednak przeczucie, że to może być jedna z tych niezapomnianych powieści mnie nie myliło?
- 31.05.2025
- 10 Komentarze